Wiadomości
Gaz w transformacji energetycznej. Czy nadal znajduje dla siebie miejsce? [RELACJA]
W Warszawie odbyła się konferencja z okazji jubileuszu 10-lecia Polskiej Spółki Gazownictwa. Podczas panelu „PSG w obliczu transformacji energetycznej” goście dyskutowali na temat roli gazu w procesie dekarbonizacji i możliwościach rozwoju alternatywnego biogazu dla krajowej gospodarki.
Jakub Kowalski, członek zarządu ds. operacyjnych w Polskiej Spółce Gazownictwa, został zapytany o poziom świadomości społeczeństwa w kwestii roli, jaką pełni gaz? „Jestem głęboko przekonany, że od minionego roku zaobserwowaliśmy znaczący wzrost świadomości i rozumienia roli gazu ziemnego jako kluczowego elementu zapewniającego bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju. Społeczeństwo często, choć czasem niechętnie, zdaje sobie teraz sprawę z fundamentalnego znaczenia gazu zarówno dla naszej gospodarki, jak i funkcjonowania naszych gospodarstw domowych. Okazjonalnie słyszeliśmy również głosy pochodzące od unijnych urzędników, sugerujące, że musimy stopniowo zrezygnować z tego źródła energii, przy jednoczesnym podkreśleniu, że ten proces będzie dość szybki. Jednakże, obecnie jestem głęboko przekonany, że tempo tego nie będzie tak szybkie, jak by sobie tego życzyła Komisja Europejska. Z pewnością zajmie to znacznie więcej czasu, a gaz ziemny nadal będzie odgrywał istotną rolę w transformacji energetycznej zarówno Polski, jak i całej Europy przez długie lata" - powiedział Kowalski.
Czytaj też
Profesor Jacek Dach, kierownik Pracowni Ekotechnologii UPP podkreślił dużą niechęć społeczeństwa wobec inwestycji w biogazownie. „Poziom nieświadomości i lęku wśród lokalnych społeczności w związku z planowaną budową nawet niewielkich biogazowni jest niezwykle wysoki. W Polsce istnieje aż 70 miejsc, gdzie społeczności aktywnie protestują przeciwko projektom budowy biogazowni, już nawet na etapie koncepcji i pomysłu na takie inwestycje. (...) Polska posiada ogromny potencjał w zakresie produkcji biogazów i biometanu. Jednakże równocześnie napotyka się na opór społeczny oraz strach związany z tego rodzaju przedsięwzięciami" – stwierdził.
Wiceprezes GAZ-SYSTEM Paweł Pikus stwierdził, że przesył i dystrybucja gazu są ze sobą silnie powiązane. „Gaz będzie pozostawać z nami jeszcze przez wiele lat, w związku z tym istotne jest zapewnienie jego dostaw z bezpiecznych i zdywersyfikowanych źródeł. Dlatego też prowadzimy rozbudowę terminalu w Świnoujściu oraz budowę terminalu w Gdańsku. (...) Wyzwań związanych z przyszłością jest wiele. Naszym zdaniem kluczowe jest dokładne określenie i zrealizowanie programu przesyłu biogazów. Warto zauważyć, że dokumenty europejskie ulegają nawet zmianom w ciągu pół roku, a plan REPowerEU, który pierwotnie zakładał znaczną wodoryzację gospodarki, obecnie jest poddawany rewizji przez Komisję Europejską. Obecnie widzimy, że Komisja bardziej skłania się w kierunku elektryfikacji i nieco mniej przychylnie patrzy na wodór." – powiedział Pikus. „GAZ-SYSTEM obecnie przechodzi restrukturyzację swojej strategii, zmierzając ku pozycji firmy multigazowej. Naszym celem jest dywersyfikacja portfela gazów wprowadzanych do sieci, co wpisuje się także w zaktualizowany plan PEP2040. Współpracujemy w tej dziedzinie z PSG, zwłaszcza w kontekście rozwoju biometanu" – dodał wiceprezes GAZ-SYSTEM.
Czytaj też
Ireneusz Krupa, członek zarządu ds. rozwoju i inwestycji PSG pytany był o aspekty rozwoju gazyfikacji w obliczu rosnącej elektryfikacji. „Można te dwa trendy skutecznie połączyć. Obecnie, biorąc pod uwagę obraz rynku, istnieje możliwość rozwoju sieci gazowych, szczególnie w kontekście przekierowania gazu do innych grup klientów, takich jak sektor ciepłowniczy. Warto zauważyć, że wiele ciepłowni nadal korzysta z węgla jako źródła energii, co otwiera perspektywy dla przejścia na gazowe źródła ogrzewania" – powiedział Krupa. Stwierdził również, że elektryfikacja będzie dotyczyć klientów indywidualnych, takich jak bloki mieszkalne czy pompy ciepła służące do ogrzania domów.
Jakub Kowalski przyznał także, że w obliczu niepewności co do kierunku, jaki przyjmie Unia Europejska, trudno jest traktować gaz jako paliwo przejściowe. „Dziś nie jesteśmy pewni, do jakiego celu zmierzamy. W tej niepewnej sytuacji trudno traktować gaz jako paliwo przejściowe, ponieważ jestem przekonany, że przez długi czas pozostanie on podstawowym źródłem energii. Widzimy to już teraz w naszych analizach, gdzie obserwujemy odpływ klientów indywidualnych, którzy zrezygnowali z gazu po ubiegłorocznej sytuacji, kierując się przede wszystkim względami finansowymi i wybierając inne rozwiązania. Po drugie, mamy także wyzwania związane z podłączaniem rosnącej liczby klientów indywidualnych, ale jednocześnie zmniejszeniem zużycia gazu przez nich" – powiedział Kowalski. „Nasz plan będzie teraz skierowany w stronę klientów zawodowych, takich jak mniejsze ciepłownie powiatowe. Widzimy, że wiele z nich rozważa przejście z węgla na gaz ziemny jako lepsze rozwiązanie dla swojej działalności."
Materiał sponsorowany