Nie tylko na froncie, ale i w sądzie. Ukraiński Naftogaz pozwie rosyjski Gazprom

Ukraiński Naftogaz w lipcu złoży międzynarodowy pozew arbitrażowy przeciwko Gazpromowi z powodu niepełnej zapłaty za zarezerwowane przepustowości tranzytowe - powiedział podczas briefingu szef spółki Jurij Witrenko.
Wyjaśnił, że umowa Naftogazu z Gazpromem oznacza, że firmy mogą próbować rozwiązać spór w ciągu 45 dni przed skierowaniem sprawy do arbitrażu.
„W przyszłym miesiącu ten okres upływa i jeśli nic się nie stanie i Gazprom nie zmieni swojego stanowiska, (...)będziemy mieli prawo wystąpić do arbitrażu międzynarodowego i wykorzystamy wszystkie przypisane nam prawa" – powiedział Vitrenko.
Szef ukraińskiej spółki zaznaczył, że Gazprom nie dopłaca do zarezerwowanej przepustowości na tranzyt gazu. Niebieskie paliwo płynie przez Ukrainę pomimo wojny. Dostawy realizowane są dla krajów Europy Zachodniej i środkowej. Oba państwa znalazły się w tej sprawie w klinczu i są poniekąd zmuszone do dalszej współpracy. Rosja przesyła gaz, bo po prostu otrzymuje za niego zapłatę a Ukraina udostępnia swoje terytorium i sieć przesyłową, aby zwiększyć swoje szanse na europejską pomoc i nie utrudniać przesyłu gazu do niej. Ponadto otrzymuje za to zapłatę, choć ze słów szefa Naftogazu wynika, że Gazprom nie wywiązuje się z umowy.