Wiadomości
Min. Moskwa zgadza się z E24: unijny pułap cenowy na gaz to żart
„Żart” - tak propozycję Komisji Europejskiej dotyczącą tymczasowego ograniczenia ceny na gaz w określonych transakcjach nazwała w czwartek polska minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Podobną tezę postawiła dzień wcześniej Energetyka24.
"Tę propozycję (Komisji), która pojawiła się przedwczoraj - traktujemy ją jako żart. Trudno poważnie do niej podejść. Większość państw, które przygotowywały propozycję ceny maksymalnej na gaz jeszcze miesiące temu (...) właśnie tak się dziś wypowie. Oczekujemy, że zostaniemy poważnie potraktowani" - powiedziała polska minister.
"Rada Europejska zobowiązała państwa członkowskie do wypracowania rozwiązań w zakresie solidarności, w zakresie odnawialnych źródeł, ale przede wszystkim ceny maksymalnej na gaz. I tam nie ma pola do interpretacji, do dyskusji. Oczywiście Niemcy ciągle są przeciwko temu rozwiązaniu. Dzisiaj kolejny sprawdzian, czy Komisja Europejska będzie stała po stronie większości państw europejskich i po stronie obywateli, którzy już doświadczają zimy czy jednak ciągle będzie prowadziła ukryte negocjacje z Niemcami" - podkreśliła Anna Moskwa.
Dokładnie w tych samych słowach - tzn. jako żart - propozycję Komisji Europejskiej w sprawie cen gazu określił red. Daniel Czyżewski na łamach serwisu Energetyka24 w artykule "Limit cen gazu zaproponowany przez KE to żart". "Po wielu miesiącach Komisja Europejska zaproponowała limit cen gazu w TTF na poziomie 275 euro. Przy tak wysokim pułapie wprowadzenie tego mechanizmu będzie praktycznie bez znaczenia, gdyż nie będzie okazji do zastosowania go (...). Propozycję KE można podsumować po angielsku, żeby się nie wyrażać nieparlamentarnie po polsku - "crap, not cap".
jw/PAP