Reklama

Wiadomości

Komisarz Simson: sytuacja energetyczna UE lepsza niż w 2022 r., ale dalej są ryzyka

Kadri Simson
Kadri Simson
Autor. Parlament Europejski/Domena publiczna

Sytuacja UE ws. energii przed nadchodzącą zimą jest lepsza niż przed rokiem, ale jest szereg ryzyk - oceniła komisarz UE ds. energii Kadri Simson w czwartek na konferencji w Warszawie. Minister klimatu Anna Moskwa mówiła, że Polska oczekuje jasnej ścieżki odchodzenia od rosyjskich surowców.

Reklama

Jak podkreślała Simson podczas konferencji „Bezpieczeństwo energetyczne po 2023 roku - osiągnięcie gotowości na zimę w niespokojnych czasach", wysiłki państw Unii np. w obszarze oszczędności i ograniczania popytu przyniosły efekty - między sierpniem 2022 a czerwcem 2023 r. zużycie gazu w UE spadło o 17 proc. Odegrało to ogromną rolę i wysiłki na rzecz ograniczania popytu będą kontynuowane - zapowiedziała komisarz.

Reklama

Wskazała, że energia elektryczna i gaz na europejskich rynkach są już znacznie tańsze niż przed rokiem, ale nie oznacza to, że zimą będzie podobnie. Jedno z potencjalnych ryzyk to import LNG, którym Europa w znacznym stopniu zastąpiła import rosyjskiego gazu rurociągami - wskazała Simson. W zeszłym roku ze względu na łagodną zimę w Azji wystąpiła nadpodaż LNG, ale nie mamy żadnej pewności, że w tym roku to się powtórzy - mówiła komisarz. Dodała, że mogą pojawić się różne nieprzewidziane sytuacje, jak na przykład mroźna zima.

Czytaj też

Jednak sytuacja jest znacznie lepsza niż przed rokiem, magazyny gazu są prawie pełne, co w razie potrzeby pozwoli ustabilizować rynek, a dodatkowe wolumeny są magazynowane na Ukrainie - wyliczała komisarz. Jak zaznaczyła, rządy poszczególnych państw wdrożyły działania, które potencjalnie mogą dać dodatkowe oszczędności na poziomie 65 mld m sześc. gazu rocznie. W ocenie Simson, docelowo UE powinna w ogóle zrezygnować z importu z Rosji.

Reklama

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa oceniła, że ubiegłoroczny kryzys był rodzajem stress testu dla całego wolnego świata, a udało się go przetrwać dzięki współpracy. Jak podkreślała, Polska latami rozbudowywała infrastrukturę dla niezależności od rosyjskich surowców, a uruchomienie dużej części tych przedsięwzięć zbiegło się z początkiem wojny.

Anna Moskwa podkreślała, że w dalszej perspektywie Polska oczekuje jasnej ścieżki odchodzenia od rosyjskich surowców, np. od LNG, choć to nie jest polski problem, bo Polska tego gazu nie sprowadza. "Ale jest to przedmiotem naszej troski, bo każde uzależnienie od rosyjskich surowców jest dla całej UE niebezpieczne. Nie ma powodu, żeby takiego planu nie było" - mówiła minister.

Czytaj też

Zapowiedziała też, że na forum unijnym Polska będzie wracać, jeśli nie do koncepcji podatku od rosyjskich surowców energetycznych, to przynajmniej jasnego planu odejścia od nich. Jest wiele dokumentów, gdzie taki plan można umieścić - dodała.

Według wicedyrektor wykonawczej Międzynarodowej Agencji Energetycznej Mary Burce Warlick, są podstawy, by czuć się pewniej niż w zeszłym roku. Tym niemniej, w jej ocenie, jeśli zima na półkuli północnej będzie mroźna, oznaczać to będzie wzrost popytu na gaz rzędu 30 mld m sześc. Biorąc pod uwagę niepewną sytuację polityczną, trzeba się do tego dobrze przygotować ze względu na możliwość odcięcia dostaw z Rosji - wskazała Warlick.

Jak podkreślała wiceszefowa IAE, ważne jest także połączenie osiągnięcia celów bezpieczeństwa energetycznego i transformacji. Dzięki zwiększeniu udziału OZE i źródeł jądrowych będzie można jednocześnie uzyskać i ograniczenie emisji, i uniezależnienie się od Rosji; nie stoimy przed wyborem między bezpieczeństwem a walką ze zmianami klimatycznymi - oceniała Warlick. Należy dalej szukać oszczędności i szybciej wprowadzać OZE - dodała.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze