Reklama

Wiadomości

Katar jak Rosja? Szantażuje UE gazem, nie chce śledztwa ws. korupcji

Od lewej: emir Kataru Tamim bin Hamad Al Thani, szef FIFA Gianni Infantino i Władomir Putin
Od lewej: emir Kataru Tamim bin Hamad Al Thani, szef FIFA Gianni Infantino i Władomir Putin
Autor. kremlin.ru

Katar zagroził Unii Europejskiej wstrzymaniem eksportu gazu w związku z dochodzeniem władz belgijskich w sprawie zarzutów o korupcję w Parlamencie Europejskim, które doprowadziły do zawieszenia dostępu Kataru do PE.

Reklama

Euractiv podaje, że zgodnie z oświadczeniem przedstawiciela dyplomatycznego katarskiego rządu, władze belgijskie działały w swoim śledztwie na podstawie "niedokładnych" informacji.

Reklama

W zeszłym tygodniu władze belgijskie postawiły czterem osobom zarzuty korupcyjne, twierdząc, że otrzymywały one pieniądze i prezenty od organizatora właśnie zakończonych Mistrzostw Świata w piłce nożnej, aby wpływać na decyzje podejmowane przez Parlament Europejski.

Czytaj też

Jednym z oskarżonych była podobno grecka eurodeputowana Eva Kaili, która została szybko odwołana ze stanowiska wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego i usunięta ze swojej partii, greckiego PASOK-u.

Reklama

Prokuratorzy - jak podał Reuters - powiedzieli, że mieli podejrzenia, iż jakieś państwo z Zatoki Perskiej próbuje wpływać na decyzje PE, ale nigdy nie wymienili nazwy tego państwa. Nienazwane źródło Reutersa podało, że chodzi o Katar.

"Jakiekolwiek powiązanie rządu katarskiego ze zgłoszonymi roszczeniami jest bezpodstawne i poważnie dezinformujące" - przekazało wówczas katarskie źródło rządowe.

Teraz w oświadczeniu rządu katarskiego stwierdzono, że państwo Zatoki Perskiej odrzuciło wszystkie oskarżenia o jakikolwiek udział w schemacie korupcyjnym i zauważyło, że "Katar nie był jedyną stroną wymienioną w śledztwie, a jednak nasz kraj został wyłącznie skrytykowany i zaatakowany."

Czytaj też

"Decyzja o nałożeniu takiego dyskryminującego ograniczenia, które ogranicza dialog i współpracę z Katarem przed zakończeniem procesu prawnego, negatywnie wpłynie na regionalną i globalną współpracę w zakresie bezpieczeństwa, a także na trwające dyskusje wokół globalnego ubóstwa energetycznego i bezpieczeństwa" - napisano również w oświadczeniu.

"Katar ma silne i długotrwałe więzi z wieloma krajami w Unii Europejskiej i rozszerzamy naszą wdzięczność na tych, którzy wykazali swoje zaangażowanie w te relacje podczas tej obecnej fali ataków na nasz kraj" – dodano. Między wierszami można wyczytać, że Katar grozi, że śledztwo może wpłynąć na współpracę ws. bezpieczeństwa i energetyki. Nie ma wątpliwości, że chodzi o dostawy gazu skroplonego z Kataru do Europy, które w tym roku znacząco wzrosły. Europa stara się wypełniać lukę po gazie rosyjskim, którego coraz mniej płynie na nasz kontynent, Katar miał być jednym z  filarów nowej architektury bezpieczeństwa energetycznego Europy, ale reakcja jego władz na unijne śledztwo ws. korupcji skłania ku refleksji i ograniczenia zaufania do kraju Zatoki Perskiej.

Reklama

Komentarze

    Reklama