Wiadomości
Kanadyjski rząd chce zrobić odstępstwo od sankcji wobec Nord Stream
Rząd Kanady zamierza w porozumieniu z Niemcami zatwierdzić decyzję o odstępstwie od reżimu sankcji wobec Rosji i chce przekazać Gazpromowi naprawiane w Kanadzie turbiny dla gazociągu Nord Stream 1 - poinformował portal Ukraińska Prawda, powołując się na źródła w ukraińskim ministerstwie energetyki.
Według portalu decyzję tę ma podjąć Kanada na wniosek Niemiec. Formalnym powodem zniesienia sankcji w tym zakresie ma być argument, że przekazanie Gazpromowi turbin da Rosji techniczną możliwość przywrócenia pełnego wolumenu przesyłu gazu do UE.
Z kolei agencja Reuters, także powołując się na źródło w ukraińskim ministerstwie energetyki, pisze, że Kijów już sprzeciwił się przekazaniu Gazpromowi turbin, obsługiwanych w Kanadzie przez niemiecką firmę Siemens Energy i mających rzekomo, według Moskwy, kluczowe znaczenie dla dostaw gazu ziemnego do Niemiec. Ukraina uważa, że takie posunięcie jest lekceważące wobec decyzji o sankcjach wobec Rosji - pisze Reuters.
"Sankcje zabraniają przekazywania jakiegokolwiek sprzętu związanego z gazem - cytuje agencja źródło w resorcie - Jeżeli, nie daj Boże, ta decyzja zostanie zatwierdzona, bez wątpienia zaapelujemy do naszych europejskich partnerów, aby zrewidowali swoje podejście. Bo jeśli kraje nie stosują się do uzgodnionych przez siebie decyzji dotyczących sankcji, jak możemy mówić o solidarności?".
Czytaj też
Ukraińska Prawda zaznacza, że Kijów już wcześniej zwrócił się do rządu kanadyjskiego z wyjaśnieniem, iż Rosja ma możliwości przesyłania gazu do Niemiec. W stosownym dokumencie ukraińskie ministerstwo energetyki szczegółowo poinformowało rząd w Ottawie, że Moskwa ma techniczną zdolność do natychmiastowego i bezpłatnego wznowienia dostaw, ponieważ zakontraktowała i opłaciła infrastrukturę tranzytową przez terytorium Ukrainy, czego obecnie nie wykorzystuje.
Według portalu dokument ten został wysłany do kanadyjskiego ministra zasobów naturalnych Jonathana Wilkinsona 22 czerwca, krótko po tym, jak Rosja rozpoczęła kampanię gazowego szantażu i ograniczyła dostawy "błękitnego paliwa" do Niemiec.
"Uważamy, że niezwykle ważne jest wspólne działanie w celu utrzymania zdolności do przeciwstawiania się monopolistycznym zachowaniom i szantażowi ze strony Gazpromu" – przekonywał wówczas ukraiński minister energetyki Herman Hałuszczenko.
W połowie czerwca Gazprom ogłosił, że ograniczy dostawy gazu ziemnego gazociągiem North Stream 1 o 40 proc., a przyczyną tego decyzji miały być "nieterminowe prace naprawcze Siemensa". Następnie Rosja stwierdziła, że ??problemy z naprawą turbin dla gazociągu Nord Stream w Kanadzie mogą doprowadzić do całkowitego wstrzymania projektu i "katastrofy dla Niemiec".
W rezultacie w tym miesiącu Niemcy oficjalnie zwróciły się do Kanady o zgodę na zniesienie sankcji w tym zakresie i odblokowanie dostawy turbin, których brak rzekomo spowodował ograniczenie przesyłu gazu.