Bezpieczny Bałtyk. Sejmowa komisja za ochroną gazociągu i platform wiertnicznych
Projekt ustawy rozszerzający możliwość działań polskich sił zbrojnych na Bałtyku został przyjęty przez sejmową komisję obrony narodowej. Chodzi m.in. o zezwolenie na użycie broni, gdy zagrożona zostaje infrastruktura krytyczna, w tym gazociąg Baltic Pipe i platformy wiertnicze.
Chodzi o projekt zmian w ustawach „w celu usprawnienia działań Sił Zbrojnych RP na wypadek zagrożenia bezpieczeństwa państwa na polskich obszarach morskich oraz zapewnienia bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim”, który niedawno został przyjęty przez rząd i trafił do Sejmu.
Projekt na sytuacje kryzysowe
Projekt – ochrzczony w MON nazwą „Bezpieczny Bałtyk” – dotyczy przede wszystkim działań polskich sił zbrojnych, a także w pewnym zakresie Straży Granicznej i Policji, w powietrzu i na morzu. Chodzi o zadania związane z obroną przeciwlotniczą oraz monitorowanie polskich wód terytorialnych na Bałtyku, jak również wód międzynarodowych, przede wszystkim w ochronie kluczowej dla bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej, w tym gazociągu Baltic Pipe czy platform wiertniczych.
Podczas posiedzenia komisji odpowiedzialny za projekt wiceszef MON Paweł Zalewski argumentował, że ma on strategiczne znaczenie dla zapewniania bezpieczeństwa polskich interesów na Bałtyku, w obliczu intensyfikacji agresywnej polityki Rosji i m.in. aktywności tzw. flot cieni na morzu.
Jeśli chodzi o działania na morzu, kluczowym zapisem, który wprowadza projekt, jest możliwość użycia uzbrojenia przez jednostki wojskowe Marynarki Wojennej i lotnictwa wojskowego w obronie infrastruktury krytycznej, w samoobronie lub w obronie innego należącego do polskiego wojska, SG lub Policji statku powietrznego czy okrętu. Rozkaz otwarcia ognia będzie mógł w kryzysowej sytuacji wydać dowódca danego okrętu lub statku powietrznego, za uprzednią zgodą na takie działanie ze strony Dowódcy Operacyjnego.
Wzmocnienie bezpieczeństwa RP
Projekt rozszerza katalog zawarty w ustawie o zasadach użycia lub pobytu Sił Zbrojnych RP poza granicami państwa. W katalogu przesłanek do użycia wojska za granicą ma się pojawić – obok zadań takich jak wsparcie zaatakowanych sojuszników, udział w misji pokojowej czy zwalczanie terroryzmu – zapis o możliwości użycia wojska za granicą w „działaniach na rzecz wzmocnienia bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej”.
W przesłankach dotyczących samego pobytu Sił Zbrojnych za granicą ma się pojawić – obok przesłanek takich jak udział w zagranicznych ćwiczeniach czy akcjach ratowniczych – zapis o możliwości pobytu wojska za granicą w celach realizowania zadań związanych z monitorowaniem bezpieczeństwa zewnętrznego Polski. Ten zapis, jak na posiedzeniu komisji wskazywali eksperci z MON oraz Dowództwa Operacyjnego RSZ, jest kluczowy przede wszystkim dla Marynarki Wojennej, by jej jednostki mogły efektywnie monitorować wody międzynarodowe na Bałtyku.
Propozycja wprowadzenia takich zapisów spotkała się jednak z wątpliwościami zgłaszanymi podczas komisji przez reprezentującego BBN gen. Adama Rzeczkowskiego oraz polityków opozycji. Wskazywali oni, że o ile o użyciu wojska poza granicami państwa zgodnie z prawem musi postanowić prezydent, o tyle jeśli chodzi o sam pobyt żołnierzy za granicą, wystarczy decyzja MON, a w niektórych wypadkach Rady Ministrów.
W związku z tym, po wprowadzeniu proponowanych przez MON rozwiązań, okrętu Marynarki Wojennej mogłyby być wysłane na wody międzynarodowe – de facto poza granice kraju – na mocy samej decyzji MON, bez udziału prezydenta. Natomiast w świetle obecnych przepisów, gdy polski okręt jest wysyłany na misję zagraniczną – np. do udziału w morskich zespołach NATO – postanowienie w tej sprawie wydaje prezydent, analogicznie, jak w przypadku kontyngentów wojskowych wysyłanych do innych państw. Jeśli chodzi o jednak o kwestie kontyngentów wojskowych – zapewniali przedstawiciele MON – to prerogatywy prezydenta są nienaruszalne.
Ochrona infrastruktury krytycznej
W dyskusji reprezentanci MON podkreślali też, że wysyłanie okrętów na misje związane z monitorowaniem wód międzynarodowych Bałtyku jedynie za zgodą MON pozwoli na ich szybkie i efektywne działanie i reagowanie na zagrożenia. Natomiast proces wydania prezydenckiego postanowienia – jak argumentowali – to skomplikowana kwestia, trwająca nawet ponad miesiąc. W sprzeciwie wobec pomijania prezydenta i jego roli w systemie bezpieczeństwa, posłowie PiS, w tym m.in. były szef MON Antoni Macierewicz, opuścili salę, zrywając kworum i wymuszając przerwę w obradach.
Obrady komisji zostały wznowione, gdy na salę dotarli inni posłowie i zostało zebrane kworum. Następnie członkowie komisji przyjęli projekt ustawy, zamieszczając w nim kilka poprawek o charakterze legislacyjnym i redakcyjnym. Za przyjęciem projektu głosowało 20 posłów, przeciw było 7 – w tym posłowie PiS, którzy w międzyczasie wrócili na salę obrad.
Poza przepisami dot. zapewniania bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim w projekcie znalazły się też przepisy doprecyzowujące zasady użycia uzbrojenia wobec wrogich rakiet, które znalazłyby się w polskiej przestrzeni powietrznej. Chodzi m.in. o wprowadzenie zapisu pozwalającego dowódcom niższego szczebla na decyzję o strąceniu nadlatującej wrogiej rakiety, w sytuacji, gdy takiego rozkazu nie może wydać dyżurny dowódca obrony powietrznej, lub np. nie można się z nim skontaktować. Doprecyzowano też zasady udziału lotnictwa sojuszników w zadaniach patrolowania i obrony polskiej przestrzeni powietrznej.
Inna ważna zmiana zaproponowana w projekcie MON to nadanie jednostkom Marynarki Wojennej uprawnień – np. w zakresie kontrolowania obcych statków – takich, jakimi dysponuje obecni Straż Graniczna, „j_eżeli wymagają tego względy obronności lub bezpieczeństwa państwa lub w przypadku przepływu obcych statków i okrętów wojennych_”.
Czytaj też
Z kolei uprawnienia Straży Granicznej – np. zatrzymanie danego statku czy zmuszenia go do zawinięcia do określonego portu – mają zostać rozciągnięte na działania związane z ochroną infrastruktury krytycznej. Teraz projekt ustawy trafi na plenarne obrady Sejmu.
