Polsce "nie grozi" odkrycie dużych złóż gazu lub ropy

„Mieliśmy bardzo dobry rok (…) EBITDA nieoczyszczona przekroczyła poziom 7 miliardów złotych” - oświadczył prezes PGNiG. W minionym roku spółka umocniła swoją pozycję, jako firmy upstreamowej - ten segment odpowiadał za ponad 70% EBITD-y. 

Szef PGNiG uważa, że nie powinniśmy spodziewać się odkrycia w Polsce nowych, dużych złóż, które w znaczącym stopniu zwiększyłyby potencjał krajowego wydobycia. „Choć mamy jeden taki projekt, będziemy próbowali dostać się do warstw podsolnych w Karpatach, to będzie wiercenie w miejscowości Nowe Sady, rozpoczniemy na jesieni”. W Polsce tego typu pokłady nie były dotychczas eksploatowane, jednak z globalnego doświadczenia wynika, że na ogół są one ropo i gazonośne. 

„Jeśli chodzi o wydobycie gazu, to utrzymaliśmy wynik ubiegłoroczny - 3,8 mld m3. Oznacza to zatrzymanie trendu spadkowego, jeśli chodzi o wydobycie gazu w Polsce” - kontynuował prezes PGNiG. Większych perspektyw spółka upatruje na zagranicznych złożach, jak np. Norwegia, gdzie już dysponuje koncesjami i planujemy nabywanie kolejnych.

W czasie konferencji poświęcono również kilka chwil projektowi Baltic Pipe. „Nasza działalność na Morzu Północnym, oprócz przynoszenia zysków, ukierunkowana jest na to, żeby budować portfel, który pozwoli wypełnić nowy gazociąg - Baltic Pipe. Mamy w planach, żeby do jego uruchomienia (tj. późnej jesieni 2022) wydobywać łącznie ok. 2,5 mld gazu z tamtejszych złóż. Pozostałe wolumeny będziemy kupować od producentów trzecich, choć naszą ambicją jest, aby naszego gazu było w tym zestawieniu jak najwięcej” - mówił Piotr Woźniak.

Spółka rozpoczęła również działalność w Zjednoczonych Emiratach Arabskich oraz kontynuuje prace w Pakistanie. „Podnieśliśmy wydobycie do 200 mln ton m3 w zeszłym roku, jesteśmy zainteresowani następnymi koncesjami, bo to dobry rynek, z dobrymi regulacjami. Ten gaz, który wydobywamy sprzedaje się bez problemu za dobrą cenę” - podsumował Woźniak.`