Reklama

Górnictwo

Energetyczna "żelazna kurtyna" nad Europą

  • Do polski jednostek specjalnych trafiły m.in. HMMWV M1165A1 Special Ops. Fot. Mateusz Multarzyński
    Do polski jednostek specjalnych trafiły m.in. HMMWV M1165A1 Special Ops. Fot. Mateusz Multarzyński

W XX wieku państwa Europy Zachodniej i Wschodniej dzieliła żelazna kurtyna rozgraniczająca strefy wpływów rywalizujących ze sobą mocarstw. Dziś tym samym torem przebiega granica między skrajnie odmiennymi modelami energetyki, z których pierwszy opiera się na „brudnym” węglu, a drugi na tzw. zielonej energii – uważa Bloomberg.

W Bilinie, niedaleko Pragi, każdego dnia wydobywa się około 2,7 tysięcy ton węgla brunatnego, który jest następnie dostarczany do pobliskiej elektrowni. Po dymisji czeskiego rządu zostały zliberalizowane przepisy ochrony środowiska, a wykorzystanie węgla przedłużono o kolejne 40 lat – zauważa agencja.

Tymczasem sytuacja w Niemczech jest zupełnie inna. Najstarsze elektrownie węglowe są zamykane, a zużycie tradycyjnego surowca spada. Zużycie węgla to obecnie jedna z największych różnic dzielących państwa Europy Zachodniej i Wschodniej. Ta pierwsza systematycznie zmierza ku całkowitej eliminacji węgla z miksu energetycznego, podczas gdy ta druga z Polską i Czechami na czele nadal korzysta z „czarnego złota”.

Granica między państwami zużywającymi duże ilości węgla, a tymi stawiającymi na inne źródła energii, przebiega więc mniej więcej tak samo jak żelazna kurtyna w czasach zimnej wojny.  Dla większości krajów wschodnich węgiel pozostaje jedyną alternatywą dla importu rosyjskiej ropy i gazu.

Prawie połowa energii elektrycznej w Bułgarii pochodzi ze spalania węgla, zaś w Serbii – aż dwie trzecie.

W ubiegłym roku w sześciu państwach byłego bloku wschodniego należących dziś do UE aż 39 proc. energii elektrycznej wyprodukowano z węgla. Tymczasem na po zachodniej stronie energetycznej kurtyny – tylko 12,5 proc.

Kopalnie węgla znajdują się w centrum zażartych sporów w Polsce. Nasz przemysł węglowy zatrudnia około 100 tysięcy osób i zapewnia pokrycie 80 proc. zapotrzebowania na energię elektryczną. Rząd Beaty Szydło zapowiada renegocjację zobowiązań redukcji emisji CO2 zaciągniętych przez poprzednią władzę. Nowa premier deklaruje chęć ochrony klimatu, ale przy jednoczesnym poszanowaniu specyfiki polskiej gospodarki.

W przekonaniu ekspertów cytowanych przez Bloomberga schyłek ery węgla może doprowadzić nawet do napięć społecznych w regionie Europy Wschodniej.

Tymczasem w Europie Zachodniej węgiel to już zdaniem komentatorów przeszłość . Kraje takie jak Niemcy czy Wielka Brytania zapowiadają całkowite odejście od silnie zanieczyszczających powietrze źródeł energii i zastąpienie ich OZE.

Zobacz także: COP21: Globalne porozumienie pod znakiem zapytania [raport]

Zobacz także: EuroPOWER: "Ostatni dzwonek na renegocjację pakietu klimatycznego"

Reklama

Komentarze

    Reklama