Reklama

„Zgadzam się z prof. Kaliskim - to czas najwyższy, wręcz ostatni dzwonek, na rewizję postanowień pakietu klimatycznego w części poświęconej emisji CO2. Jest on w istocie pierwiastkiem życia. Nikt nie zadał sobie dotychczas trudu rzetelnego zbadania, w jaki sposób emisyjność energetyki konwencjonalnej wpływa na strukturę naszej atmosfery” - klarował prezes Kaczorowski. Przywołał on również dane Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej, z których wynika, że „Zadanie, które postawiono przed nami do roku 2030 (…) wymusi wydatkowanie 40 mld zł. Tymczasem mechanizmy wsparcia Komisji Europejskiej mają wartość rzędu 24 mld zł - doprowadzi to de facto do wyłączenia energetyki konwencjonalnej”. 

Prezes PGE GiEK zwrócił także uwagę, że jeśli chodzi o obecny model rynku, to  jest on korzystny dla krajowej gospodarki, ponieważ miejsca pracy, w dużym stopniu, zostają w Polsce. Tymczasem w przypadku np. energetyki wiatrowej, zyskują podmioty pochodzące z zagranicy. „Czas najwyższy poddać rewizji pakiet klimatyczny obowiązujący w Europie” - zaapelował na zakończenie Jacek Kaczorowski.

W podobny tonie wypowiadał się profesor Maciej Kaliski z AGH, który zauważył, że z racji uwarunkowań geologiczno - surowcowych jesteśmy „skazani na węgiel”. Jego zdaniem, dzięki zastosowaniu najnowszych technologii wytwórczych możliwe jest bardzo poważne ograniczenie emisji CO2 do atmosfery. „Cały czas mówimy o czarnym, brudnym węglu, ale chciałem zwrócić uwagę, że największa emisja notowana jest w przypadku oceanów” - nadmienił naukowiec. 

Profesor zwrócił uwagę na grę interesów, która od wielu lat toczy się przede wszystkim w Europie: „Ten nasz węgiel jest z jakiegoś powodu sekowany na wszystkich możliwych frontach - powinniśmy się temu zdecydowanie przedstawić, pokazując, że nie jest tak jak pokazuje się w mediach, czy dokumentach Komisji Europejskiej. Wydaje mi się, że to odpowiednia pora i ostatni dzwonek, żeby negocjować zobowiązania polityki klimatycznej” - alarmował prof. Maciej Kaliski.

Zobacz także: Zgazowanie węgla szansą dla Kędzierzyna-Koźla

Zobacz także: EuroPOWER: Potencjał polskiej elektroenergetyki mniejszy, niż czeskiego ČEZ

Reklama
Reklama

Komentarze