Elektromobilność
Zaprezentowano pierwszy polski samochód elektryczny [FOTO]
Podczas premiery online spółka ElectroMobility Poland zaprezentowała dwa prototypy pokazowe: białego SUV–a i czerwonego hatchbacka. Spółka pokazała także nazwę, logo oraz ogłosiła hasło polskiej marki samochodów elektrycznych.
– To bardzo ważny etap projektu, dlatego chcieliśmy podzielić się efektami prac z szerokim gronem odbiorców – mówi Piotr Zaremba, prezes spółki ElectroMobility Poland. – Nieocenioną wartością jest to, że w nasze przedsięwzięcie udało się zaangażować zespół znakomitych specjalistów z wieloletnim doświadczeniem w branży motoryzacyjnej. Dzięki temu prototypy wyróżniają się ciekawym, nowoczesnym designem oraz technologicznymi rozwiązaniami na światowym poziomie. Postawiliśmy na przestronność, rodzinność, komfort podróżowania. Dużą rolę odgrywa design, bo z przeprowadzonych przez nas badań wynika, iż dla Polaków najważniejszą cechą aut, które chcieliby kupić, obok cech funkcjonalnych, jest właśnie wygląd. Należy pamiętać, że to na razie prototypy, a nie gotowe auta, które za chwilę zobaczymy na naszych ulicach. Jednak mogę zapewnić, że modele wdrożone do produkcji w 2023 roku nie będą odbiegać charakterem od zaprezentowanych dzisiaj.
Piotr Zaremba dodaje, że przed spółką jest jeszcze wiele wyzwań, ale idea budowy polskiego „elektryka” zjednuje sobie coraz więcej sojuszników.
– Przed premierą odbyliśmy wiele spotkań z przedstawicielami branży motoryzacyjnej, samorządu i środowiska naukowego, którym opowiadaliśmy o założeniach projektu. Reakcje były bardzo pozytywne. Otrzymaliśmy deklaracje zaangażowania z wielu stron. Przed nami jeszcze wiele, często niełatwych wyzwań, ale jesteśmy przekonani, że bazujemy na solidnych podstawach – mówi Zaremba.
Technologia
– Stosowany w samochodach elektryczny napęd pozwoli osiągnąć przyspieszenie od 0 do 100 km/h w niecałe osiem sekund. Planujemy wprowadzenie dwóch pojemności baterii. Wszystko po to, żeby najlepiej dopasować oferowany zasięg do potrzeb użytkowników. Samochodami będzie można przejechać do 400 km na jednym ładowaniu. Bez problemu naładujemy je w domowych ładowarkach typu „powerwall” i szybkich stacjach ładowania – tłumaczyŁukasz Maliczenko, dyrektor ds. rozwoju technicznego produktu ElectroMobility Poland.
Zgodna z rynkowymi trendami jest architektura elektryczna i systemy sterowania pojazdów. Aplikacja, którą można będzie zainstalować na telefonie lub innym urządzeniu mobilnym, umożliwi uruchomienie klimatyzacji podczas ładowania. Dodatkowo system pozwoli na ustawienie wybranego czasu i cyklu ładowania, żeby zmniejszyć jego koszt. Wykorzystane zostanie energooszczędne oświetlenie LED. Wpłynie to na podniesienie poziomu bezpieczeństwa oraz zasięgu pojazdów. Użytkownicy będą mogli „komunikować się” z samochodami za pomocą aplikacji lub swojego głosu, skorzystać z dotykowego ekranu LCD o wysokiej rozdzielczości.
Najnowsze technologie służą także bezpieczeństwu użytkowników aut. Dlatego przy projektowaniu samochodów marki Izera szczególną uwagę poświęcono zaawansowanym systemom wspomagania kierowcy. Zostaną one wyposażone m.in. w ESC (system stabilizacji toru jazdy), FCW (ostrzeganie przed zderzeniem), BSW (monitorowanie martwego pola) czy TSR (rozpoznawanie znaków drogowych).
Spółka będzie realizować projekt w oparciu o pozyskaną platformę technologiczną oraz przy współpracy z integratorem technicznym, którego rolą będzie również zapewnienie spójności i koordynacja prac związanych zarówno ze specyfikacją techniczną części oraz komponentów, jak i inżynierią produkcji. Taki model opracowania samochodów seryjnych ogranicza ryzyka projektowe oraz harmonogramowe, a także zapewnia realność dla tak skomplikowanego projektu. Izera od strony technicznej jest opracowywana zgodnie ze standardem obowiązującym w branży.
- Postawiliśmy na współpracę z niezwykle doświadczonym integratorem technicznym, EDAG Engineering, który w ciągu ostatnich pięciu lat wprowadził ponad 20 modeli do seryjnej produkcji. Jego rolą jest nie tylko zapewnienie jakości technicznej, ale również precyzyjne analizy, aby opracowywane samochody mieściły się w z góry zdefiniowanym poziomie kosztów. Jesteśmy na ostatnim etapie negocjacji kontraktu na zakup platformy. Projekt jest gotowy do przejścia do fazy wykonawczej związanej z industrializacją prototypów i budową fabryki - mówi Piotr Zaremba.
Izera jest marką rodzinną. Dlatego samochody cechują się przestronnością wnętrza. Taki efekt został osiągnięty dzięki dużemu rozstawowi osi. To wyraźnie odróżnia samochody od innych pojazdów zaliczanych do segmentu aut kompaktowych. Dzięki takiemu zabiegowi udało się wygospodarować dodatkową przestrzeń, która wydatnie podnosi komfort kierowcy, jak i pasażerów.
– Prototypy powstały na podstawie szczegółowej analizy oczekiwań Polaków – mówi Łukasz Maliczenko. – Przy projektowaniu braliśmy pod uwagę cechy pożądane przez naszych rodaków. Przed premierą przeprowadziliśmy branżowe badania „car clinic”, podczas których pokazaliśmy konsumentom nasze modele. Reakcje były bardzo pozytywne i przerosły nasze oczekiwania.
Samochody elektryczne marki Izera nie mają być luksusowymi towarami, ale pojazdami, na które mogą sobie pozwolić Polacy. – To było jedno z najważniejszych założeń naszego projektu. Chcemy wprowadzić dogodny ratalny system sprzedaży, aby całościowy koszt posiadania samochodu utrzymać na poziomie atrakcyjniejszym niż samochody spalinowe porównywalnej klasy – zapowiada Piotr Zaremba.
Design
Nad wyglądem SUV-a oraz hatchbacka, wraz z zespołem polskich inżynierów i stylistów, pracowali m.in. projektanci z Torino Design. To prywatne, niezależne włoskie studio stylistyczne, założone 15 lat temu przez Roberto Piattiego, które pracuje z europejskimi i światowymi markami, w tym również z segmentu premium. Konsultantem projektu był Tadeusz Jelec, wieloletni projektant Jaguara.
– Nad projektowaniem wyglądu prototypów spędziliśmy wiele godzin. Przeglądaliśmy wiele prac współczesnych polskich artystów, szukaliśmy inspiracji i nawiązań, które podkreślałyby rodzimy charakter marki. Jednocześnie ważne dla nas było, aby kształt samochodu budził ciepłe, pozytywne emocje, bo należy pamiętać, że samochód ma przede wszystkim rodzinny charakter – mówi Tadeusz Jelec.
– Zależało nam na nowoczesnym designie zgodnym z najnowszymi trendami w światowej motoryzacji – dodaje Roberto Piatti z Torino Design. – Jednocześnie chcieliśmy podkreślić unikalny charakter auta, aby każdy, kto zobaczy je na ulicy, od razu jednoznacznie identyfikował je z nazwą Izera.
Marka inspirowana naturą i technologią
Nazwa Izera pochodzi od Gór Izerskich, pięknego i czystego zakątka leżącego w południowo-zachodniej Polsce.
– Łagodne wzniesienia i rozległe przestrzenie sprawiają, że są idealne na rodzinne wycieczki i mają wyrazisty charakter – podobnie jak nasz samochód – mówi Paweł Tomaszek, dyrektor biura komunikacji i rozwoju biznesu ElectroMobility Poland. – Znajduje się tam też Park Ciemnego Nieba, w którym można podziwiać niczym niezmąconą naturę. Góry Izerskie to teren transgraniczny, położony na terytorium Polski i Czech. Izera przekracza granice zarówno geograficzne, jak i te symboliczne. Przy projekcie pracuje bowiem zespół międzynarodowych specjalistów. Nazwa jest przyjazna, łatwa do wymówienia oraz zapamiętania również dla osób spoza Polski. Izera ma również ambicje europejskie i będzie dostępna poza Polską.
Logo może być interpretowane na co najmniej dwa sposoby. Dostrzeżemy w nim kompas, bo samochody elektryczne wyznaczają kierunek rozwoju elektromobilności w Polsce. To też diament otoczony dłońmi – co symbolizuje troskę i opiekę. Stylistyka znaku graficznego wpisanego w heksagon jednoznacznie jest kojarzona z obszarem technologicznym, a poprzez skojarzenia, np. z plastrem miodu odwołuje się również do natury.
Hasło marki to „Milion powodów, by jechać dalej”.
– Chcieliśmy tą symboliczną liczbą pokazać mnogość czynników przemawiających za tworzeniem polskiego samochodu elektrycznego. Mogą być one definiowane z perspektywy państwa, polskiej branży motoryzacyjnej, realności planów realizacji projektu. Izera to powrót do polskiej marki samochodów, za którą, według badań, tęsknią miliony Polaków – dodaje Paweł Tomaszek. (Izera)