Reklama

Wiadomości

Zmasowany atak rakietowy Rosjan. Uderzyli w system energetyczny Ukrainy, są przerwy w zasilaniu

Autor. Wołodymyr Zełenski/Facebook

Eksplozje nastąpiły m.in. w Kijowie, a także w Odessie, Zaporożu, Dnieprze, Krzywym Rogu i Czerkasach. Prezydent Ukrainy zaakcentował, że celem Rosjan była infrastruktura energetyczna, a koncern DTEK potwierdził, że uszkodzone zostały należące do niego elektrownie.

Rosjanie zaatakowali Ukrainę m.in. z zastosowaniem rakiet hipersonicznych Kindżał oraz rakietami manewrującymi, wystrzeliwanymi przez lotnictwo – poinformowały w niedzielę ukraińskie Siły Powietrzne.

Celem zmasowanego ataku rakietowego Rosji na Ukrainę jest system energetyczny, wprowadzane są awaryjne wyłączenia zasilania – przekazał w niedzielę rano ukraiński minister energetyki Herman Hałuszczenko.

„Trwa kolejny zmasowany atak na system energetyczny. Wróg atakuje obiekty wytwarzania i przesyłu energii w całej Ukrainie. Operator systemu przesyłowego w trybie pilnym wprowadził awaryjne wyłączenia zasilania. Tam, gdzie to możliwe, ratownicy i energetycy już pracują nad wyeliminowaniem skutków” – napisał Hałuszczenko na Facebooku.

Reklama

Koncern energetyczny DTEK w krótkim komunikacie przekazał, że celem rosyjskiego ataku były także jego elektrownie. Jak poinformował, elektrownie cieplne zostały „poważnie uszkodzone”. Nie podano jednak skali zniszczeń ani informacji, ile jednostek zostało uszkodzonych i w jakim stopniu. Trwa szacowanie strat. „Gdy tylko zrobi się bezpiecznie, nasi pracownicy ruszą do pracy, aby przywrócić zasilanie” – napisano.

Zmasowany atak na infrastrukturę energetyczną Ukrainy

Światło zgasło m.in. w niektórych dzielnicach Odessy na południu Ukrainy. W mieście zatrzymały się tramwaje i trolejbusy. „Obecnie nie działa cały transport elektryczny w mieście” – przekazał mer Odessy Hennadij Truchanow.

„Zmasowany kombinowany atak na wszystkie regiony Ukrainy. W nocy i nad ranem rosyjscy terroryści użyli różnego rodzaju dronów, w tym Shahedów. Pociski manewrujące, balistyczne i lotnicze: Cyrkon, Iskander, Kindżał. W sumie około 120 pocisków rakietowych i 90 dronów. Nasze siły obrony powietrznej zniszczyły ponad 140 celów powietrznych” – napisał w niedzielę na Telegramie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Prezydent poinformował, że celem ataków były obiekty energetyczne, które częściowo zostały uszkodzone jak w wyniku trafień, tak i odłamkami.

Reklama

„W Mikołajowie atak drona zabił dwie osoby i ranił sześć innych, w tym dwoje dzieci. Składam kondolencje rodzinom i przyjaciołom ofiar. Obecnie istnieją obszary bez zasilania, a wszystkie niezbędne siły są zaangażowane w reagowanie i działania naprawcze” – zapewnił.

Szef państwa wyraził wdzięczność siłom obrony powietrznej, które odpierały ataki i ujawnił, że uczestniczyli w tym m.in. piloci przekazanych Ukrainie przez Zachód samolotów F-16.

Rakiety trafiły w cele w rejonach przy granicy z Polską

Wojsko polskie poderwało w niedzielę nad ranem swoje myśliwce przy wschodniej granicy w związku z rosyjskimi atakami na zachodnie rejony Ukrainy. Poderwane zostały także samoloty sojusznicze. Poinformowało o tym na platformie X Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ).

Czytaj też

„Uwaga, w związku ze zmasowanym atakiem Federacji Rosyjskiej wykonującej uderzenia z użyciem rakiet manewrujących, pocisków balistycznych i bezzałogowych statków powietrznych na obiekty znajdujące się między innymi na zachodzie Ukrainy, rozpoczęło się operowanie w naszej przestrzeni powietrznej polskich i sojuszniczych statków powietrznych” – brzmi komunikat DORSZ.

Rakiety, wystrzelone przez Rosję w niedzielę rano w zmasowanym ataku na Ukrainę, trafiły w cele na terenach, położonych tuż przy granicy z Polską. Ucierpiał m.in. rejon miasta Szeptycki oraz sąsiadujący z naszym krajem obwód wołyński.

Reklama
Źródło:PAP / Energetyka24
Reklama

Komentarze

    Reklama