Wielka kontrola pomp ciepła w Polsce. Większość nie spełnia wymagań
UOKiK wraz z KAS i Inspekcją Handlową zatrzymały na granicy setki pomp ciepła, a aż 32 z 34 sprawdzonych modeli nie spełniało unijnych wymagań. Rynek zalewa sprzęt z brakami w dokumentacji i etykietach, a konsumenci mają ograniczony dostęp do urządzeń rzetelnie potwierdzonych testami.
Najnowsze wyniki kontroli UOKiK prowadzonej wspólnie z Krajową Administracją Skarbową i Inspekcją Handlową pokazują skalę problemu, z jaką branża zmaga się od wielu miesięcy. Sprawdzono 34 modele pomp ciepła importowanych spoza UE i aż 32 okazały się niezgodne z wymaganiami. Jednocześnie zablokowano wjechanie do kraju 786 sztuk urządzeń z nieprawidłowościami. Dane te są zbieżne z poprzednią edycją kontroli, co jedynie potwierdza zjawisko.
Kluczowy kłopot dotyczy dokumentów, które powinny pozwalać konsumentowi podjąć decyzję w oparciu o wiarygodne dane. Jak czytamy w raporcie UOKiK, brakuje kompletnych deklaracji zgodności, kart informacyjnych i prawidłowych etykiet efektywności, a także spójnej dokumentacji technicznej. W efekcie użytkownik nie jest w stanie porównać parametrów w sposób uczciwy i porównywalny, a także nie ma gwarancji, że deklarowane przez producenta wartości są realne.
Administracja skarbowa doprecyzowuje, że w ramach tegorocznej akcji złożono 37 wniosków dotyczących 1241 sztuk, z czego w 27 przypadkach potwierdzono niezgodności i nie dopuszczono do obrotu 786 urządzeń. W 10 sprawach potwierdzono zgodność 455 sztuk. Te liczby dobrze obrazuje proporcja rynku a dobre modele to nadal mniejszość.
UOKiK zapowiada kolejne kroki
Oprócz kontroli formalnych przewidziano włączenie badań technicznych we współpracy z Instytutem Ochrony Środowiska. Celem jest weryfikacja, czy deklarowane parametry sprawności znajdują potwierdzenie w niezależnych pomiarach. Dla użytkowników i wykonawców to informacja kluczowa, ponieważ rzeczywista sezonowa efektywność i stabilność pracy w warunkach niskich temperatur przesądzają o kosztach ogrzewania oraz komforcie eksploatacji.
Czytaj też
To już drugi rok z rzędu, kiedy większość sprawdzonych modeli nie spełnia wymogów, a rynek wciąż zalewają oferty z brakami w podstawowych dokumentach. Jednocześnie warto odnotować, że systemowo rosną wymagania dla urządzeń kwalifikowanych do programów wsparcia. Nowe kryteria na liście Zielonych Urządzeń i Materiałów premiują wyniki badań w akredytowanych laboratoriach w Unii, co powinno ograniczać napływ słabszej jakości produktów i ułatwiać wybór urządzeń, które przeszły rzetelną weryfikację.
