Wiadomości
Wichura na Podkarpaciu. 6,5 tys. domów bez prądu
Zerwane linie energetyczne i przerwy w dostawie prądu - to skutki silnego wiatru na Podkarpaciu, który ma się utrzymać we wtorek do popołudnia. Straż pożarna była wzywana głównie do połamanych konarów i gałęzi drzew.
Jak przekazał bryg. Marcin Betleja, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie, w ciągu ostatniej doby strażacy interweniowali kilkanaście razy. Wyjeżdżali głownie do usuwania połamanych konarów i gałęzi drzew z dróg, chodników i posesji.
Silnie wiejący wiatr w całym województwie zrywał linie energetyczne. We wtorek rano prądu nie ma około 6,5 tys. odbiorców. Głównie na południu regionu, czyli w powiecie krośnieńskim, jasielskim, sanockim, bieszczadzkim, w rejonie Mielca i Tarnobrzega.
Czytaj też
"Uszkodzonych jest 11 odcinków linii średniego napięcia, wyłączonych 130 stacji transformatorowych średniego na niskie napięcie" – przekazał PAP Łukasz Boczar z PGE Dystrybucja. I dodał, że ekipy pogotowia energetycznego pracują w terenie, żeby jak najszybciej przywrócić zasilanie do wszystkich odbiorców.
Na Podkarpaciu od poniedziałku obowiązują ostrzeżenia meteorologiczne przed silnym wiatrem. Dotyczą całego województwa. Alert drugiego stopnia wydano dla powiatów: bieszczadzkiego, jasielskiego, krośnieńskiego i Krosna, leskiego i sanockiego. Na tym terenie prognozuje się wystąpienie silnego wiatru o średniej prędkości 35 km/h do 45 km/h, w porywach około 90 km/h, lokalnie do 100 km/h, z południa i południowego zachodu. Ostrzeżenie obowiązuje do godz. 18 we wtorek - poinformowało Wojewódzkie Centrum Zarzadzania Kryzysowego w Rzeszowie.