Tąpnięcie w Chinach, wielki spadek generacji z węgla
Jak podaje Reuter za chińskim urzędem statystycznym, produkcja energii elektrycznej ze źródeł kopalnych w Państwie Środka spadła we wrześniu w porównaniu rok do roku o 5,4 proc. Zdaniem urzędników stanowiło to efekt wzrostu udziału hydroenergetyki.
Hydroenergetyka stanowi ważny element produkcji energii elektrycznej w Chinach (15 proc. misku elektroenergetycznego), a wyprzedza ją jedynie węgiel. Państwo Środka również dominuje w kwestii globalnego wykorzystania energii wodnej, pod względem zainstalowanej mocy, odpowiadając za 30 proc. globalnego udziału.
Chiny się nie zatrzymują
Jak podaje Reuter, zgodnie z danymi Narodowego Biura Statystycznego, we wrześniu 2025 roku wyprodukowano 517,5 mld kWh energii cieplnej (pochodzącej głównie z węgla i gazu). Było to o 109,9 mld kWh mniej niż w sierpniu, kiedy to do rekordowych wzrostów zapotrzebowania na energię przyczyniły się fale upałów i zaniżona produkcja energii z hydroelektrowni.
Z kolei we wrześniu produkcja energii z elektrowni wodnych wzrosła o 31,9 proc. w porównaniu rok do roku. Na przestrzeni ostatnich 17 lat można obserwować stabilny wzrost mocy zainstalowanych elektrowni wodnych. W 2021 roku Państwo Środka utrzymało pozycję lidera jeśli chodzi o oddawanie do użytku nowych elektrowni wodnych (20,6 GW nowych mocy produkcyjnych), odpowiadając również w największej części za światowy wzrost w mocy magazynowania energii szczytowo-pompowej.
Chiny nie zatrzymują się w swoim marszu na pozycję lidera globalnej zielonej transformacji. Jak podawaliśmy na łąmach E24, w sierpniu bieżącego roku wartość chińskiego eksportu zielonych technologii wyniosła rekordowe 20 mld dolarów - i to pomimo tego, że ceny tych technologii gwałtownie spadły.
Obecnie Państwo Środka odpowiada za produkcję 80 proc. światowych modułów fotowoltaicznych i ogniw akumulatorowych oraz 70 proc. aut elektrycznych, zostawiając daleko w tyle przemysł zielonych technologii państw zachodnich.
Czytaj też
W lipcu bieżącego roku Chiny rozpoczęły budowę największej na świecie tamy i elektrowni wodnej na rzece Yarlung Zangpo w Regionie Autonomicznym Tybetu. Jak podawała PAP, inwestycja (szacowana na 170 mld dolarów), przewiduje budowę pięciu elektrowni kaskadowych i ma zostać oddana do użytku w latach 30. Pekin twierdzi, że zapora, nazywana przez premiera „projektem stulecia”, zaspokoi potrzeby energetyczne głównie w innych regionach Chin, ale także w Tybecie, bez znaczącego wpływu na zasoby wodne i ekosystemy.
