Szef IEA diagnozuje energetykę Europy. „Przyszłość zależy od mądrych sojuszy”

Europa zbyt długo ufała Rosji, odwróciła się od atomu i oddała Chinom rynek technologii odnawialnych. Dziś płaci za to wysoką cenę – ostrzegł w Warszawie dr Fatih Birol, dyrektor Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA). Podczas swojego wystąpienia, przedstawił gorzką diagnozę europejskiej polityki energetycznej, ale też wskazał możliwy kierunek ratunku.
We wtorek 13 maja w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie odbyło się spotkanie z szefem Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA), Fatihem Birolem. Wydarzenie to było wyjątkową okazją do wysłuchania spostrzeżeń na temat europejskiego i globalnego sektora energetycznego, nieco gorzkich refleksji, ale także wyzwań, które rysują się na horyzoncie.
Swoją prelekcję Birol rozpoczął od wskazania, jego zdaniem, trzech błędów, które Europa popełniła na przestrzeni ostatnich lat. Pierwszym z nich jest uzależnienie się od dostaw energii z Rosji. „W energetyce najważniejsze słowo to dywersyfikacja. Nie wolno polegać na jednym kraju, jednym szlaku, jednym partnerze. Energia to dobro strategiczne. A jednak Europa właśnie tak zrobiła i uzależniła się od Rosji. Jeśli chodzi o gaz, ropę, uran, a nawet węgiel” – stwierdził szef IEA. Zwrócił uwagę, że oparcie europejskich gospodarek na tanich surowcach ze Wschodu sprawiło, że gdy ten strumień nagle się urwał, Europa została postawiona w trudnej sytuacji.

Autor. Karol Byzdra / Energetyka24
Drugim błędem było odejście Europy od energetyki jądrowej. „Przez dziesięciolecia atom dostarczał około 1/3 energii elektrycznej w Europie. Ale potem z powodów ideologicznych, a nie strategicznych, zaczęliśmy go porzucać. Dziś udział atomu spadł do ok. 15% i nadal maleje. To poważny problem” – uważa Birol. Wskazał również, że energetyka jądrowa przeżywa w Europie swój renesans i coraz więcej państw ponownie dostrzega jej wartość. Przykładem może być Polska czy kraje nordyckie. Nawet Dania, która przez dekady konsekwentnie sprzeciwiała się atomowi, niedawno zrewidowała swoje stanowisko.
Ostatnim błędem była utrata pozycji lidera w sektorze technologii odnawialnych i oddanie jej Chinom. Birol zauważył, że przez lata Europa była pionierem w rozwoju technologii fotowoltaicznych, jednak po kilku latach wycofała się z inwestycji.
Nowe technologie to maraton. Europa prowadziła pierwsze 10 kilometrów, ale nie ukończyła biegu. W efekcie dziś przegrywamy wyścig technologiczny, a konsekwencje są bolesne. Ceny prądu w Europie są trzy razy wyższe niż w USA i niemal cztery razy wyższe niż w Chinach. To osłabia konkurencyjność każdej branży, od chemii po motoryzację.
wyliczał szef IEA
W obliczu wyzwań, przed którymi stoi dziś Europa, Birol podkreślił, że jej przyszłość leży w elektryfikacji i należy elektryfikować wszystko, co tylko możliwe. Zauważył, że w Europa nigdy nie miała i nie będzie mieć wystarczających złóż ropy i gazu, by zaspokoić swoje zapotrzebowanie, natomiast na jej terenie możliwe jest produkowanie energii elektrycznej czystko, lokalnie i stabilnie.
Przesłanie dla polskiego rządu
Na zakończenie Fatih Birol został zapytany o przesłanie do polskiego rządu, który obecnie buduje elektrownię jądrową na Pomorzu oraz prowadzi analizy i działania związane z wyborem drugiej lokalizacji dla atomu. „Wybór partnera do projektu jądrowego jest jak zawarcie związku małżeńskiego, ponieważ wchodzisz w umowę na 50–60 lat. Jeśli podejmiesz złą decyzję, w zasadzie jesteście skazani na siebie. Dlatego wybór odpowiedniego kraju, firmy i technologii jest absolutnie kluczowy” – ocenił.
Szef IEA dodał również, że choć kwestie finansowe i ekonomiczne są niewątpliwie ważne, to w obecnym globalnym kontekście nie mogą być jedynym kryterium. „Oczywiście, czynniki takie, jak koszty i uwarunkowania ekonomiczne odgrywają istotną rolę, jednak najważniejsze pytanie brzmi: kto będzie partnerem? W dzisiejszym niezwykle niestabilnym środowisku geopolitycznym należy zachować szczególną ostrożność i rozważnie podejmować decyzje w tym zakresie”.
Czytaj też
Warto zwrócić uwagę, że choć słowa Birola z pozoru brzmią jak banał, to niosą ze sobą przesłanie i przypominają, że energetyka jądrowa nie wybacza pochopnych decyzji. W świecie wielkiej energetyki nic nie powinno dziać się przypadkiem, zwłaszcza gdy mowa o atomie.