Reklama

Prezes PSE: energia zacznie tanieć w połowie lat trzydziestych

Autor. @pse_pl/X.com

W połowie lat 30. energia będzie tanieć. Rola węgla znacznie się zmniejszy, a Polska będzie miała bardzo dużo OZE – powiedział w wywiadzie z Gazeta.pl Grzegorz Onichimowski, prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE).

Obecnie wiatraki i fotowoltaika działają w podstawie polskiego systemu elektroenergetycznego, a elektrownie na węgiel ją uzupełniają – przekazał Onichimowski, zdecydowanie opowiadając się za rozwojem OZE w Polsce.

Magazyny energii, elektrownie gazowe i OZE

W opinii prezesa PSE konieczne są inwestycje w magazyny energii. „Ich rozwój i spadająca cena wywołają następną rewolucyjną zmianą w energetyce. To widać już w Teksasie i Kalifornii. Bateryjne magazyny będą pojawiać się coraz częściej także w naszych domach. Skorzystają na tym i właściciele, i my jako operator sieci. Żadna elektrownia nie zwiększy generacji tak szybko, jak może to zrobić bateria” – uważa Onichimowski.

YouTube cover video

Jednostki dyspozycyjne, czyli takie, których praca nie zależy od warunków pogodowych, to zdaniem prezesa PSE „w zasadzie tylko elektrownie gazowe”. „Potrzebują importowanego paliwa kopalnego, ale przy pracy na przykład kilka tygodni w roku, jego zużycie i emisje będą bardzo niewielkie” – powiedział. Taki system jest bezpieczniejszy i tańszy od opartego całkowicie o paliwa kopalne – dodał.

Gdybyśmy chcieli, żeby przez cały rok opierać się na elektrowniach na gaz i węgiel, to oznacza konieczność importu paliwa. Także węgla, bo zagraniczny jest bardziej konkurencyjny. Polski węgiel, wydobywany 1000 metrów pod ziemią, jest po prostu za drogi” – uważa prezes PSE.

Reklama

Elektrownie wiatrowe i ceny energii

W opinii Onichimowskiego, elektrownie wiatrowe na lądzie są potrzebne w Polsce. „Jeszcze nie tak dawno wiatraki na lądzie miały moc najwyżej dwóch megawatów, teraz stawia się nawet siedmiomegawatowe. Technologia redukuje też hałas i wpływ na środowisko. Ale jednocześnie takich wiatraków i tak raczej nie stawiano by 500 m od zabudowań. Teraz największym wyzwaniem nie są metry, a lata” – stwierdził.

Ale czy rachunki za energię będą tanieć? To pytanie, które krąży w mediach bez przerwy. „Po pierwsze trzeba odróżnić ceny energii od naszych rachunków, bo na nie składają się też inne elementy. Sama energia na pewno będzie tanieć. Wartości na rachunkach też powinny spadać, ale to będzie zależeć od tego, jak dobrze uda nam się zarządzić całym procesem transformacji” – stwierdził Onichimowski.

Czytaj też

Odpowiadając na pytanie o zagrożenie blackoutem w Polsce – podobnym do tego na Półwyspie Iberyjskim – Onichimowski stwierdził, że nie grozi to naszemu krajowi w podobnym stopniu. Głównie dlatego, że jesteśmy lepiej połączeni z sąsiadami. Jednocześnie jednak znajdujemy się w procesie transformacji, co zwiększa wrażliwość polskiego systemu, a do tego dochodzi rzeczywistość geopolityczna, inwazja Rosji na Ukrainę i rosyjskie prowokacje w Europie.

Reklama

Komentarze

    Reklama