Reklama

Opłata mocowa w górę. Rachunki za prąd znów wzrosną

Autor. Envato

Od 1 stycznia 2026 r. rachunki za prąd wzrosną z powodu podniesienia tzw. opłaty mocowej. Decyzja prezesa URE oznacza dodatkowe obciążenia zarówno dla gospodarstw domowych, jak i firm, które współfinansują w ten sposób utrzymanie elektrowni w gotowości do pracy.

Prezes URE Renata Mroczek opublikowała nowe, netto stawki opłaty mocowej na 2026 r. Dla gospodarstw domowych nadal będą one zależne od rocznego zużycia energii, ale każda grupa zapłaci wyraźnie więcej niż dotąd.

Opłata mocowa w górę dla wszystkich

Nowe poziomy miesięcznych stawek dla odbiorców indywidualnych to:

  • 4,29 zł – przy zużyciu poniżej 500 kWh rocznie (zamiast 2,86 zł w 2025 r.);
  • 10,31 zł – przy zużyciu 500–1200 kWh (dotąd 6,86 zł);
  • 17,18 zł – dla zużycia 1200–2800 kWh (obecnie 11,44 zł);
  • 24,05 zł – powyżej 2800 kWh rocznie (w 2025 r. 16,01 zł).

Dla przeciętnego gospodarstwa domowego, które zużywa nieco ponad 1800 kWh energii rocznie, oznacza to wzrost opłaty mocowej o ok. 7,4 zł miesięcznie, czyli blisko 80 zł w skali roku. Kwotę eksperci określają jako wyraźnie odczuwalną w domowym budżecie.

YouTube cover video

Jeszcze mocniej podwyżkę odczują firmy, zwłaszcza rozliczające się w taryfie C (biznes, przemysł, rolnictwo). Stawka dla dużych odbiorców wzrośnie z 0,1412 zł do 0,2194 zł za kWh pobraną w dni robocze w godzinach szczytu (7:00–22:00), co oznacza skok o ok. 55 proc. W praktyce przełoży się to na wyższe koszty prowadzenia działalności, szczególnie w energochłonnych branżach.

Reklama

Skąd się wzięła opłata mocowa?

Opłata mocowa pojawiła się na rachunkach za prąd w 2021 r. jako konsekwencja ustawy o rynku mocy przyjętej w 2017 r. Ustawa ta wprowadziła mechanizm wynagradzania wytwórców energii nie tylko za samą produkcję, ale również za gotowość do dostarczania mocy do sieci w sytuacjach szczytowego zapotrzebowania.

W założeniu ma to być „polisa ubezpieczeniowa” systemu energetycznego.  Producenci otrzymują dodatkowe przychody za utrzymywanie jednostek w gotowości, a w zamian zobowiązują się, że w krytycznych momentach (np. przy słabym wietrze, braku słońca, awariach bloków) będą w stanie dostarczyć zakontraktowaną moc.

Istotną część beneficjentów rynku mocy stanowią starsze bloki węglowe, które w normalnych warunkach pracują coraz rzadziej, ale są uruchamiane właśnie wtedy, gdy odnawialne źródła energii nie są w stanie pokryć zapotrzebowania. W praktyce oznacza to, że odbiorcy, poprzez opłatę mocową, współfinansują utrzymanie takich jednostek przy życiu.

Reklama

Rosnące miliardy na „ubezpieczenie" systemu

Z raportu Prezesa URE za 2024 r. wynika, że roczne koszty rynku mocy w latach 2021–2029 mają w każdym roku przekraczać 5 mld zł. Dane za kolejne lata pokazują wyraźny trend wzrostowy:

  • w 2023 r. odbiorcy zapłacili za rynek mocy ok. 5,3 mld zł,
  • w 2024 r. kwota ta wzrosła do ponad 6,1 mld zł netto,
  • w 2025 r. zakontraktowane zobowiązania sięgają ok. 6,4 mld zł.

Szacunki branżowe wskazują, że przy tak dużym wzroście stawek opłaty mocowej łączna kwota pobrana od odbiorców w 2026 r. może zbliżyć się nawet do 10 mld zł. Oznacza to, że mechanizm, który pierwotnie miał być dodatkowym zabezpieczeniem systemu, stał się jednym z istotniejszych składników kosztowych całego rynku energii.

Reklama

Jak działa opłata mocowa w praktyce?

Dla gospodarstw domowych opłata mocowa ma formę stałej kwoty miesięcznej, doliczanej do rachunku za dystrybucję energii. Wysokość opłaty zależy wyłącznie od rocznego zużycia prądu, a nie od tego, o której godzinie energia jest pobierana z sieci.

Przedsiębiorstwa rozliczają się inaczej – płacą za rzeczywiste zużycie w godzinach szczytu. Im większe zużycie w przedziale 7:00–22:00 w dni robocze, tym wyższa suma odprowadzona z tytułu opłaty mocowej. To premiuje tych odbiorców, którzy potrafią przenieść część zużycia na godziny nocne albo ograniczyć pobór w szczycie.

W praktyce opłata mocowa:

  • zapewnia dodatkowy strumień przychodów dla wytwórców energii,
  • ma zachęcać do utrzymywania istniejących mocy w sprawności oraz do inwestycji w nowe jednostki,
  • podnosi koszt końcowy energii dla odbiorców i pośrednio wpływa na ceny towarów i usług w gospodarce.
Reklama

Co to oznacza dla odbiorców?

Eksperci zwracają uwagę, że choć sam nominalny wzrost rzędu kilkudziesięciu złotych rocznie dla gospodarstwa domowego nie zrujnuje budżetu, to nakłada się on na inne czynniki podnoszące koszty energii.

Przy średnim zużyciu na poziomie ok. 1800 kWh rocznie sama opłata mocowa podniesie rachunek o blisko 80 zł rocznie. Jak zauważają analitycy rynku energii, podobny efekt może przynieść pozornie niewielki wzrost ceny energii o kilka groszy za kWh – obie pozycje razem tworzą dla odbiorcy odczuwalny „efekt kumulacji”.

Czytaj też

W przypadku biznesu zagrożenie jest większe: wzrost stawek w taryfie C o 55 proc. może stać się jedną z istotnych pozycji kosztowych, zwłaszcza w sektorach energochłonnych i w rolnictwie. Wyższe rachunki za prąd są zwykle przerzucane na ceny produktów i usług, co ostatecznie odczuwa konsument.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama