Wiadomości
Minister Moskwa: Polsce udało się obronić stanowisko dotyczące rynku mocy
Polsce udało się obronić stanowisko ws. wydłużenia rynku mocy, który na dziś funkcjonuje do 2025 r. - powiedziała po spotkaniu unijnych ministrów ds. energii w Luksemburgu szefowa MKiŚ Anna Moskwa. Zastrzegła, że w poniedziałek skupiono się na innym wątku i nie znaleziono porozumienia.
Minister Moskwa uczestniczyła w posiedzeniu unijnej Rady ds. Transportu, Telekomunikacji i Energii, podczas którego omawiano reformę unijnego rynku energii.
"Udało nam się w tekście końcowym obronić nasze stanowisko dotyczące rynku mocy, który jest gwarancją bezpieczeństwa dla jednostek stabilnych, w naszym przypadku to przede wszystkim jednostki węglowe" - powiedziała szefowa polskiego resortu klimatu podczas briefingu prasowego po obradach w Luksemburgu. "Od początku postulowaliśmy wydłużenie tego mechanizmu (rynku mocy - PAP), który na dziś funkcjonuje do 2025. W tekście końcowym znalazł się rok 2028 i późniejsze debaty nad ewentualnym dalszym przedłużeniem" - wyjaśniła Anna Moskwa.
Szefowa MKiŚ zastrzegła, że podczas poniedziałkowych obrad skupiono się na innym wątku. "Niestety dziś trzonem dyskusji nie był ten punkt, ale zupełnie inny wątek, który Polski nie dotyczy, wątek dotyczący kontraktów różnicowych już zawartych dla różnych źródeł. Dyskusja toczyła się przede wszystkim między dużymi państwami, tutaj duży trzon dyskusji pomiędzy Francją i Niemcami" – przekazała minister klimatu.
Czytaj też
Podkreśliła, że dokument, nad którym pracują unijni ministrowie ds. energii, "wraca na poziom ambasadorów w piątek". "Mam głębokie przekonanie, że te rozsądne rozwiązania, które my proponowaliśmy, w piątek zostaną zaakceptowane wraz z całym dokumentem i giganci europejscy będą w stanie znaleźć porozumienie. (...) Ten dokument jest niezwykle ważny dla bezpieczeństwa energetycznego każdego państwa, całej UE. Nie ma powodów, by z nim zwlekać" - stwierdziła minister Moskwa.
Podczas poniedziałkowego posiedzenia ministrowie UE ds. energii pracowali nad podejściem ogólnym do reformy struktury unijnego rynku energii elektrycznej. Reforma ma zmniejszyć zależność cen energii elektrycznej od niestabilnych cen paliw kopalnych oraz chronić konsumentów przed gwałtownymi wzrostami cen, w szczególności poprzez poprawę sposobu działania długoterminowego rynku energii elektrycznej. Podejście ogólne posłuży jako mandat do negocjacji z Parlamentem Europejskim na temat ostatecznego kształtu prawodawstwa.
Resort klimatu przekazał w komunikacie, że ministrowie UE ds. energii nie uzgodnili w poniedziałek podejścia ogólnego rozporządzenia. Dokument wraca pod obrady Coreper I (Komitet Stałych Przedstawicieli). MKiŚ wskazało, że Polska od samego początku postulowała zapisy dotyczące rynku mocy i możliwości wykorzystania do końca 2028 r. wszystkich możliwych źródeł wytwórczych energii w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej.
Czytaj też
"Zależało nam na wynegocjowaniu dobrych zapisów dla polskiego sektora elektroenergetycznego. Do końca 2028 roku, czyli przez najbliższych 5,5 roku chcemy zapewnić możliwość wspierania elektrowni węglowych w ramach rynku mocy, co wzmacnia nasze bezpieczeństwo energetyczne i dostawy energii elektrycznej po akceptowalnych cenach do odbiorców końcowych. Niestety państwa członkowskie nie znalazły dzisiaj porozumienia" – podkreśliła cytowana w komunikacie Anna Moskwa.
Rynek mocy to mechanizm, który ma gwarantować bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej poprzez zapewnienie, że w systemie będą wystarczające zasoby mocy. Uczestnicy rynku mocy są wynagradzani nie za sprzedaną energię, ale za gotowość do jej dostaw. Najlepsze, czyli najtańsze oferty wyłaniane są w drodze aukcji.
Wsparcie w ramach rynku mocy dla jednostek węglowych kończy się z 2025 r. Wymuszają to przepisy unijne.