Reklama

Wiadomości

Koszty energii po wymianie pieców rosną. Hołownia: musimy naprawić system

fot. Szymon Hołownia Oficjalny / Twitter
fot. Szymon Hołownia Oficjalny / Twitter

Marszałek Sejmu i lider Polski2050, Szymon Hołownia, został zapytany o wysokie koszty energii elektrycznej po wymianie pieców węglowych na rekomendowane pompy ciepła. Jak stwierdził, obowiązujące przepisy są „chore” i zobowiązał się do jak najszybszego rozwiązania problemu.

Reklama

W poniedziałek marszałek Sejmu udał się do Plaszewa w ramach cyklu spotkań „Pod jedną flagą”, gdzie podczas wydarzenia omawiał bieżące problemy kraju oraz rozmawiał z mieszkańcami. W pewnym momencie głosu udzielono panu Zdzisławowi, który poruszył temat wysokich cen energii jakie na niego spadły po tym, jak wymienił „kopciucha” na rekomendowaną przez rząd pompę ciepła razem z instalacją fotowoltaiczną. Rozżalony mówił, że inwestycja, zamiast przynosić mu oszczędności, drenuje jedynie jego portfel.

– W 2023 roku przystąpiłem do programu Czyste Powietrze. (…) Zaufałem rządowi polskiemu. Wyrzuciłem kopciucha by otrzymać dotację. Okazało się, że moje szczęście trwało, dopóki nie dostałem rachunku za prąd. Nogi się zatrzęsły, ziemia się zapadła – mówi pan Zdzisław. Dodaje, że rachunki za energię wzrosły mu do kilku tysięcy złotych miesięcznie. Na pompę otrzymał rządowe wsparcie, jednak koszt fotowoltaiki wyniósł go 50 tysięcy złotych z własnych środków.

Czytaj też

– Wszystko idzie na rachunki. Tak, jakbym przez pół roku nie miał emerytury – żalił się senior, tłumacząc, że podejmował decyzję dla dobra środowiska, a teraz musi ponosić finansowe konsekwencje.

Marszałek Sejmu przyznał, że również odczuwa finansowe obciążenia wynikające z nieefektywności systemu wsparcia. Po zainstalowaniu fotowoltaiki początkowo liczył na wyzerowanie rachunków, jednak rzeczywistość okazała się inna. „Sam dopłacam do tego interesu” – mówił z rozgoryczeniem,

– To woła o pomstę do nieba – skwitował lider Polski2050 i zapowiedział interwencję w MKiŚ w tej sprawie. Cała sytuacja rzuca światło na szereg problemów związanych z programami wsparcia. Marszałek publicznie go skrytykował, nazywając go „chorym”.

Reklama

Komentarze

    Reklama