Reklama

Koniec z mrożeniem cen energii. Minister zapowiada zmiany

Autor. @MEgovpl/X.com

Rząd kończy z mrożeniem cen prądu od nowego roku – zapowiedział w TVN24 minister energii Miłosz Motyka. Szef resortu zapewnia, że „nie widzi przestrzeni do podwyżek”, a Polacy mają być zachęcani do taryf dynamicznych.

Podczas „Rozmowy Piaseckiego” Miłosz Motyka potwierdził, że od stycznia zakończony zostanie okres mrożenia cen energii. Dodał, że dalsze dopłacanie do rachunków to uderzenie w inne wydatki budżetowe. 

Mrożenie, czyli dopłacanie do cen energii, to mniej środków m.in. na ochronę zdrowia..
stwierdził minister.

Motyka ujawnił też skalę wydatków. Jak podkreślił, w ostatnich latach na utrzymanie mrożonych cen energii przeznaczono ponad 20 miliardów złotych, a w samym tylko ubiegłym kwartale było to 700 milionów.

YouTube cover video

Rząd uzasadnia swoją decyzję sytuacją na rynku i zawartymi kontraktami spółek energetycznych. „Przedsiębiorstwa są już zakontraktowane na nowy rok, a zgodnie z deklaracjami prezesa URE ceny w tych umowach są niższe niż dotychczas. Nie ma więc podstaw do znaczących podwyżek” tłumaczył minister. Dodał też, że aktualna sytuacja rynkowa pozwala na stopniowe odejście od mrożenia cen energii.

Reklama

Minister Motyka zapowiedział wprowadzenie nowego podejścia do rozliczania energii, opartego na taryfach dynamicznych. Zmiana ma umożliwić gospodarstwom domowym optymalizację kosztów dzięki elastycznym modelom cenowym (G11, G12, G12w, G13), w których realne oszczędności zależą od przenoszenia zużycia energii na godziny o niższych stawkach. Jak podkreślił, stabilność cen na rynku wspiera obecnie dywersyfikacja dostaw energii w Europie, wzrost udziału OZE oraz rozwój magazynów energii. „To główne czynniki, które zahamowały inflację w Polsce. Brak podwyżek cen energii i paliw pozwolił na utrzymanie stabilności gospodarczej” — wskazał minister.

Co zostaje do końca 2025 r. i dla kogo?

Na tle tej zapowiedzi funkcjonują przyjęte we wrześniu rozwiązania pomostowe. Podpisana przez prezydenta ustawa przedłuża do końca 2025 r. zamrożoną cenę energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na poziomie 500 zł/MWh netto (wcześniej mrożenie obowiązywało do 30 września). Równolegle wprowadzono bon ciepłowniczy dla odbiorców korzystających z ciepła systemowego, obejmujący drugą połowę 2025 roku oraz cały rok 2026. Świadczenie ma charakter dochodowy i przysługuje gospodarstwom jednoosobowym, w których miesięczny dochód nie przekracza 3272,69 zł, oraz gospodarstwom wieloosobowym, w których dochód na osobę jest mniejszy lub równy 2454,52 zł.

Warunkiem jest korzystanie z ciepła systemowego dostarczanego przez przedsiębiorstwo energetyczne i płacenie powyżej 170 zł/GJ. Obowiązuje zasada „złotówka za złotówkę”, gdzie po przekroczeniu progu bon maleje o kwotę przekroczenia.

Reklama

Atom jako kotwica cen

Motyka połączył temat stabilności cen energii z planami rozwoju energetyki jądrowej. Jak zapowiedział, w 2027 roku spółka PEJ, odpowiedzialna za inwestycję, złoży wniosek o pozwolenie na budowę, a rok później ma rozpocząć się wylewanie pierwszego betonu, co spina się z przyjętym harmonogramem. Minister podkreślił, że budowa elektrowni jądrowej to największe przedsięwzięcie gospodarcze w historii współczesnej Polski i kluczowy filar bezpieczeństwa energetycznego państwa. Dodał również, że rząd jest na dobrej drodze do uzyskania zgody Komisji Europejskiej na finansowanie projektu.

Czytaj też

Według Motyki pierwszy prąd z polskiej elektrowni jądrowej popłynie w 2036 roku, co zbiegnie się z głębokim ograniczeniem roli węgla w krajowej energetyce. Jak zaznaczył, proces ten potrwa jeszcze około 15 lat i będzie zależał od tempa rozwoju OZE, projektów gazowych oraz postępów w budowie atomu.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama