Reklama

Wiadomości

Energetyka w trzech resortach. Czyja to wina?

Premier Donald Tusk na konferencji prasowej 28.08.2024
Premier Donald Tusk na konferencji prasowej 28.08.2024
Autor. Twitter (X) / @PremierRP

Interesujące słowa wiceministra Cezarego Tomczyka padają w momencie, gdy premier Donald Tusk zapowiada rekonstrukcję rządu po wyborach prezydenckich: „to będzie zmiana systemowa, będzie mniej ministrów, rząd będzie jednym z najmniejszych w Europie”.

„Dzisiaj polska energetyka, i to była taka decyzja PiS-u, jest de facto w trzech resortach. My musimy to ujednolicić, żeby była jedna polityka rządu i ten rząd akurat jeśli chodzi o kwestie energetyki, robi kosmicznie dużo. Mamy otwartą drogę do elektrowni atomowej […] mamy rozpoczynającą się inwestycję wiatrakową na Morzu Bałtyckim” – powiedział Cezary Tomczyk, poseł Platformy Obywatelskiej i wiceminister obrony narodowej, w radiu TOK FM w czwartek 6 lutego.

Tylko że… za rządów Prawa i Sprawiedliwości za energetykę odpowiadały dwa ministerstwa: Ministerstwo Klimatu i Środowiska oraz Ministerstwo Aktywów Państwowych – zajmujące się spółkami Skarbu Państwa, w tym tymi energetycznymi. Obok nich działał też pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.

To Koalicja Obywatelska w swoich 100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów obiecała utworzenie Ministerstwa Przemysłu z siedzibą na Śląsku, które miało „zajmować się nie tylko górnikami czy hutnikami (…), ale też surowcami energetycznymi, jak ropa naftowa i gaz, oraz polityką atomową państwa polskiego”.

Reklama

Zgodnie z zapowiedziami nowe ministerstwo ruszyło 1 marca i przejęło część kompetencji z MKiŚ, m.in. właśnie te dotyczące energetyki jądrowej. W związku z tym obecny pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej – Wojciech Wrochna – jest także jednocześnie wiceministrem przemysłu.

Chociaż wiele organizacji – np. Forum Energii czy Fundacja Instrat – apelowało o stworzenie jednego resortu odpowiedzialnego za kwestię transformacji energetycznej, to właśnie Koalicja Obywatelska postanowiła rozdzielić decyzyjność między trzy ministerstwa. Miło, że teraz wiceminister twierdzi, że „musimy to ujednolicić”.

    Reklama
    Reklama
    YouTube cover video

    Komentarze

      Reklama