Centra danych w miejscu starych elektrowni? Los węglówek w dobie AI
Od w Europie 2005 r. zamknięte zostało 190 elektrowni węglowych, w ciągu 13 lat zamknięte zostanie kolejne 150. Jaka przyszłość je czeka? Okazuje się, że na swój sposób obiekty „uratować” może rozwój sztucznej inteligencji.
Większość ze wciąż działających 153 elektrowni węglowych w Europie zostanie zamknięta do 2038 r. – donosi Reuters. Niektóre z nich mogą kontynuować swój żywot jako centra danych, niezbędne dla rozwoju AI – firmy technologiczne takie jak Microsoft czy Amazon dostrzegają w nich potencjał. Przekształcenie przestarzałych elektrowni konwencjonalnych, które mają zapewniony dostęp nie tylko do sieci i energii, ale także do wody niezbędnej do chłodzenia, pozwala pominąć niezwykle czasochłonny w Europie proces przyłączania nowego centrum do sieci. W takim rozwiązaniu szansę na dywersyfikację swojej działalności widzą m.in. francuska firma energetyczna Engie, niemiecka RWE i włoska Enel. Oprócz zagospodarowania budynków starych elektrowni i zniwelowania kosztów zamknięcia starzejących się elektrowni mogą jednocześnie zapewnić sobie długoterminowe umowy na dostawy energii z operatorami centrów danych.
Przyszłość elektrowni węglowych
Tworzenie centrów danych w Europie, niezbędnych dla rozwoju sztucznej inteligencji, charakteryzuje się dwoma wąskimi gardłami – długim oczekiwaniem na podłączenie do sieci energetycznej, z opóźnieniami sięgającymi nawet 10 lat, oraz do instalacji chłodzenia wodą. W połączeniu z wolniejszym wydawaniem pozwoleń sprawia to, że pojemność centrów danych w Europie jest znacznie niższa niż w Stanach Zjednoczonych czy Azji, według danych Synergy Research Group. Rozwiązaniem problemu może być tworzenie centrów danych w miejscu starych elektrowni, gdzie znaczna część infrastruktury jest już gotowa, co niesie też szereg korzyści dla firm energetycznych.
Umożliwiając otwieranie centrów danych w miejscu starych elektrowni – budowanych i eksploatowanych przez siebie lub powstających dzięki dzierżawie gruntów innym firmom – firmy energetyczne mogą obniżyć koszty zamknięcia starzejących się obiektów. Dodatkowo zdobywają w ten sposób klientów, z którymi mogą podpisać umowy na długoterminowe dostawy energii elektrycznej – zwłaszcza odnawialnej. Firmy technologiczne płacą nawet 20 euro za megawatogodzinę energii niskoemisyjnej – powiedział Reutersowi Gregory LeBourg, dyrektor ds. programów środowiskowych we francuskim operatorze centrów danych OVH.
Zapotrzebowanie centrów danych na energię może być bardzo wysokie i sięgać nawet ponad 1 GWh, co może przełożyć się na długoterminowy, stabilny kontrakt o wartości setek milionów czy kilku miliardów euro, zgodnie z obliczeniami agencji Reutera. „Chodzi bardziej o długoterminowe relacje, relacje biznesowe, które nawiązuje się z czasem i które pozwalają zmniejszyć ryzyko i zabezpieczyć inwestycje infrastrukturalne (np. dalsze inwestycje w energetykę odnawialną – przyp. Energetyka24)” – powiedziałSimon Stanton, dyrektor ds. globalnych partnerstw i transakcji w RWE. Jednym z rozwiązań zapewniających szczególne korzyści zarówno firmie technologicznej, jak i energetycznej, jest budowa tzw. parku energetycznego, gdzie centrum danych jest podłączane do nowej inwestycji z zakresu energii odnawialnej.
Projekty na świecie
Dla firm energetycznych to nowy rodzaj działalności i nowe źródło przychodów. „To dywersyfikacja modelu biznesowego” – powiedział Michael Kruse, partner zarządzający w firmie konsultingowej Arthur D. Little. Tego typu inwestycje planuje np. grupa energetyczna Engie. Dotychczas zidentyfikowała już 40 lokalizacji na całym świecie, w których mogłaby zaoferować swoje obiekty pod rozwój centrów danych. Jedną z nich jest zamknięta w 2017 r. elektrownia węglowa w Hazelwood w Australii. Podobne plany mają firmy EDP, EDF i Enel.
Natomiast firma zajmująca się handlem nieruchomościami JLL prowadzi już m.in. projekty przekształcenia czterech obiektów w Wielkiej Brytanii oraz jednej dawnej niemieckiej elektrowni w centra danych. Brytyjska firma Drax poszukuje z kolei partnera do zagospodarowania części starej elektrowni węglowej w Yorkshire, gdzie zapewniony jest dostęp do instalacji chłodzenia wodą, a istniejąca tam elektrownia na biomasę może dostarczać energię bezpośrednio do centrum danych. EDF wybrało już wykonawców dla dwóch centrów danych w miejscu starych elektrowni gazowych w środkowej i wschodniej Francji.
Czytaj też
Jak powiedział Sam Huntington, dyrektor ds. badań w S&P Global Commodity Insights: firmy technologiczne są skłonne zapłacić więcej za projekty, które mogą zostać uruchomione szybciej, ponieważ walczą o udział w rynku w błyskawicznie rozwijającej się branży. „Szybkość uruchomienia to fraza, którą słyszymy nieustannie” – dodał. Lindsay McQuade, dyrektorka ds. energii na Europę, Bliski Wschód i Afrykę w Amazonie, powiedziała, że spodziewa się, iż proces uzyskiwania wszelkich pozwoleń dla centrów danych będzie przebiegał szybciej w przypadku otwierania ich w już istniejących obiektach, gdzie znaczna część infrastruktury jest już gotowa.
