Reklama

Antunowicz powiedział, że koncepcja dotycząca budowy terminala LNG, w jego kraju, istnieje od dwudziestu lat. "Obecnie niskie ceny LNG są szansą na szybkie zrealizowanie projektu" dodał. 

Chorwacki terminal LNG, według planów, ma funkcjonować na zasadzie podobnej do litewskiego. Najprawdopodobniej będzie to pływająca jednostka regazyfikacji i magazynowania gazu. Przetarg na dzierżawę statku tego typu ma rozpocząć się jeszcze w tym roku. W roku 2017 ma zostać podjęta decyzja inwestycyjna. Aktualnie Chorwaci starają się zawrzeć porozumienia z odbiorcami LNG. Ich celem jest to aby do 2024 roku terminal odbierał 5 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie.

Podstawowym problemem państw bałkańskich jest brak odpowiedniej infrastruktury służącej do transportu gazu ziemnego. Dlatego też Chorwaci najprawdopodobniej zdecydują się na budowę terminala LNG. Co więcej obecność pływającego terminala prawdopodobnie pomogłaby Chorwacji w uruchomieniu funduszy unijnych ukierunkowanych na rozbudowę wewnątrzkrajowych oraz transgranicznych sieci przesyłowych.

Terminal LNG na wyspie Krk miałby stanowić ostatni element korytarza Północ–Południe. Projekt ten został uznany przez Komisję Europejską za mający strategiczne znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego Unii, ponieważ przyczyni się do ograniczenia wpływów Gazpromu w Europie Środkowej i Południowo-Wschodniej. 

Zobacz także: Naimski: będziemy rozmawiać z Gazpromem jeżeli zaproponuje rozsądną cenę

Zobacz także: Naimski dla Energetyka24.com: znamy plany Gazpromu i będziemy im przeciwdziałać (wywiad)

Reklama
Reklama

Komentarze