Wiadomości
Premier o energetyce jądrowej: dotąd najdalej rozwinęliśmy współpracę z Amerykanami
Chcemy w najbliższych kilkunastu latach do 2040 r., osiągnąć poziom co najmniej 6 reaktorów i 9 GW mocy; wierzę, że ten cel jest możliwy do przekroczenia - powiedział premier Mateusz Morawiecki odnosząc się do planów dot. o energetyki jądrowej. Dotąd najdalej rozwinęliśmy współpracę z Amerykanami.
Premier Mateusz Morawiecki został zapytany podczas poniedziałkowego briefingu o weekendową rozmowę z wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Kamalą Harris. KPRM w niedzielę wieczorem poinformowała, że Morawiecki rozmawiał telefonicznie z wiceprezydent USA, a głównym tematem rozmowy były problemy w sektorze energetycznym na świecie.
"Chcemy w najbliższych kilkunastu latach do roku 2040, bo tak planuje się duże inwestycje w zakresie energetyki jądrowej, osiągnąć poziom co najmniej 6 reaktorów i 9 GW mocy. Wierzę, że jest to również możliwe do przekroczenia, że ten cel jest możliwy do przekroczenia" - ocenił premier.
"Chcemy współpracować bardzo blisko z naszymi partnerami. Do tej pory najdalej rozwinęliśmy naszą współpracę z partnerami właśnie amerykańskimi. I o tym w szczególności rozmawiałem z panią wiceprezydent wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Kamalą Harris" - przekazał Morawiecki.
Jak dodał szef rządu, rozmowy dotyczyły "konkretnych firm, konkretnych technologii", a także tego, "jak przyspieszyć ten proces - jesteśmy do tego gotowi".
"Ale jednocześnie też w Paryżu kilka dni temu rozmawiałem również o energetyce jądrowej z prezydentem Emmanuelem Marconem. I liczę na to, że ta współpraca jest kompatybilna - zresztą potwierdziliśmy sobie to zarówno z Amerykanami, jak i z Francuzami" - powiedział Morawiecki.
Czytaj też
Jak zaznaczył, rozmowy prowadzone są również z Koreańczykami o technologii amerykańskiej, którą Koreańczycy wdrożyli. "Wszystko to jest spójne. Jest to jednolita koncepcja i niesprzeczne ze sobą rozmowy. Chcemy z nimi przyspieszyć, bo widzimy doskonale, jak w gruzach legła ta polityka niemiecko-rosyjskiej przyjaźni gazowej, która doprowadziła dzisiaj do nieszczęścia w Europie" - podkreślił Morawiecki.
Na stronach KPRM poinformowano w weekend, że "na prośbę strony amerykańskiej" premier Morawiecki rozmawiał telefonicznie z wiceprezydent Harris, a głównym tematem rozmowy były problemy w sektorze energetycznym na świecie, co ma bezpośredni wpływ na gospodarki wielu państw".
W komunikacie dodano, że "konieczne staje się poszukiwanie nowych źródeł energii i rozwój m.in. energetyki jądrowej w takich krajach, jak Polska".
"Premier Morawiecki podkreślił, że rząd szczegółowo analizuje możliwości w tym zakresie, zarówno, jeśli chodzi o budowę dużej elektrowni jądrowej, jak i rozwój tzw. małych modułowych reaktorów jądrowych. Wiceprezydent USA poinformowała o gotowości podzielenia się doświadczeniami amerykańskimi w tym zakresie" - napisano.
Biały Dom wydał w niedzielę oświadczenie po rozmowie telefonicznej wiceprezydent Kamali Harris z premierem Mateuszem Morawieckim. Doceniła ona hojną pomoc Polski ukraińskim uchodźcom, a także podkreśliła mocne więzi Ameryki z Polską.
Czytaj też
"Wiceprezydent omówiła również możliwości wzmocnienia dwustronnej współpracy w zakresie produkcji energii jądrowej w Polsce dla celów cywilnych, co zwiększyłoby bezpieczeństwo energetyczne Europy, wsparło globalne rozwiązania klimatyczne i stworzyło tysiące miejsc pracy związanych z czystą energią zarówno w Polsce, jak i w Stanach Zjednoczonych" – oświadczył Biały Dom.
Zgodnie z Programem Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ) Polska planuje budować nowoczesne, ale sprawdzone i duże reaktory typu PWR. W Polityce Energetycznej Polski do 2040 r. zakłada się, że w 2033 r. uruchomiony zostanie pierwszy blok polskiej elektrowni jądrowej o mocy ok. 1-1,6 GW. Kolejne bloki będą wdrażane co dwa-trzy lata, a cały program jądrowy zakłada budowę sześciu bloków o mocy do 9 GW.