Reklama

Wiadomości

Niemiecki rząd pozwany za wyłączenie atomu

Autor. Pixabay

W połowie kwietnia niemiecki rząd ostatecznie wyłączył energetykę jądrową w kraju. Teraz decyzja ta zostanie rozpatrzona przez Federalny Trybunał Konstytucyjny.

Reklama

Jak podaje Bild.de, kilku młodych prawników z młodzieżówki CDU zdecydowało się złożyć skargę konstytucyjną przed Federalnym Trybunałem Konstytucyjnym przeciwko niemieckiemu rządowi w związku z jego decyzją o całkowitym zakończeniu korzystania z energii jądrowej. W ich opinii, Bundestag w ten sposób „naruszył swój obowiązek ochrony klimatu i wolności przyszłych pokoleń”.

Reklama

Ich zarzut opiera się na orzeczeniu Trybunału, tzw. rezolucji klimatycznej, z marca 2021 roku, w którym stwierdzono, że przepisy federalnej ustawy o ochronie klimatu (niem. Klimaschutzgesetzes, KSG) są niezgodne z prawami podstawowymi.

Czytaj też

Wówczas Trybunał zobowiązał do końca 2022 r. ustawodawcę do bardziej szczegółowego uregulowania celów redukcji emisji gazów cieplarnianych na okres po 2030 r., aby zapobiec nieproporcjonalnemu obciążeniu przyszłych pokoleń.

Reklama

To orzeczenie w sprawie ochrony klimatu jest uważane za najważniejszą decyzję sądową w niemieckim prawie dotyczącym walki ze zmianami klimatu. Kwestie klimatyczne uzyskały status konstytucyjny poprzez właściwą interpretację art. 20a niemieckiej Ustawy Zasadniczej i swobód obywatelskich młodszych pokoleń.

Czytaj też

Zmiany w niemieckim prawie jednak nie zadowalają. Młodzi prawnicy w rzeczywistości skierowali swoją skargę przeciwko znowelizowanej ustawie Prawo atomowe, ponieważ, jak uważają, cel neutralności klimatycznej nie został wystarczająco uwzględniony w procesie legislacyjnym podczas wygaszania energetyki jądrowej. „W przypadku pozytywnego rozpatrzenia skargi, Trybunał Konstytucyjny mógłby uznać za nieważną rządową zmianę prawa jądrowego, która doprowadziła do wyłączenia elektrowni jądrowych” - tłumaczą.

Dodają także, że pomimo trwającego w kraju procesu głębokiej transformacji energetycznej, w tym roku blisko 40% krajowej produkcji energii elektrycznej pochodziło z paliw kopalnych. Ich zdaniem może mieć to katastrofalne skutki, ponieważ obecnie im większa emisja CO2, tym bardziej w przyszłości ustawodawca będzie musiał ograniczać przyszłe emisje, co może wiązać się z ograniczeniem swobód jednostek.

Czytaj też

Ponadto, prawnicy w swoim oskarżeniu powołują się na szacunkowe analizy, zgodnie z którymi zamknięcie ostatnich trzech elektrowni jądrowych w kwietniu 2023 roku spowodowało dodatkową emisję 15 milionów ton CO2 i wygląda na to, że sytuacja ta może utrzymać się dłużej. Jak informowaliśmy niedawno na łamach serwisu, Federalna Agencja Sieci zakazała kilku operatorom wyłączenia bloków węglowych przed marcem 2031 rokiem, by zapewnić bezpieczeństwo energetyczne w kraju. Zgodnie z rządowym harmonogramem, miało się to stać rok wcześniej, lecz decyzja BNetzA pozmieniała nieco te plany.

Z kolei nie tak dawno CDU przedstawiło propozycję nowego programu partii, uwzględniający m.in. rozbudowę parku jądrowego w kraju. Nietrudno wywnioskować, że w przypadku przejęcia władzy przez chadeków - a ci obecnie cieszą się większym poparciem niż koalicja rządząca - jednym z pierwszych kroków politycznych byłby właśnie powrót do energetyki jądrowej.

Reklama

Komentarze

    Reklama