Wiadomości
Finlandia: Greenpeace się złamał. Zaakceptował atom
Znana ze swojego antyatomowego podejścia organizacja klimatyczna Greenpeace zapowiedziała, że nie planuje już więcej kampanii przeciwko energetyce jądrowej.
Fiński oddział Greenpeace oświadczył, że nie zamierza protestować przeciwko elektrowni jądrowej Olkiluoto, choć przez lata zdecydowanie sprzeciwiał się budowie inwestycji. W 2007 roku kilku aktywistów wspięło się na stumetrowy dźwig budowlany na terenie budowanej wówczas elektrowni jądrowej, a niektórzy spędzili nawet kilka dni protestując na wysokościach.
Jednak podejście fińskich aktywistów wobec atomu od tego czasu zdążyło się zmienić. Organizacja od kilku lat nie prowadzi już kampanii przeciwko energetyce jądrowej.
Czytaj też
Niedawno w Finlandii miało miejsce ważne wydarzenie w sektorze światowej energetyki jądrowej. Po ponad 14 latach opóźnienia w budowie, ostatecznie podłączony został trzeci reaktor elektrowni jądrowej Olkiluoto. Osiągający moc 1600 MW jest największą jednostką tego typu w Europie i trzecią na świecie. Jak to zwykle bywa w tego typu okolicznościach, można było się spodziewać się licznych protestów ze strony obrońców klimatu, którzy swoje niezadowolenie wyrażać będą w charakterystyczny dla nich, momentami niebezpieczny wręcz sposób.
Tymczasem tego dnia inauguracja elektrowni jądrowej przebiegła spokojnie, a dyrektor fińskiego Greenpeace'u, Touko Sipiläinen, nie ukrywa zadowolenia z tej okazji. „Dobrze, że ten projekt został zrealizowany" - mówi. Jak dodaje, ma nadzieję, że jednostka będzie wytwarzać energię w bezpieczny oraz stabilny sposób.
Czytaj też
Jego zdaniem, sukces fińskiej polityki energetycznej należy oceniać wyłącznie przez pryzmat tego, w jaki sposób państwo może ograniczyć zużycie paliw kopalnych przy jednoczesnym poszanowaniu przyrody i dodaje, że debata na temat energetyki jądrowej nie jest już tak istotna dla fińskiej polityki klimatyczno-energetycznej jak wcześniej.