Reklama

Wiadomości

Czy atom rozwiąże kryzys energetyczny? O jego roli w polskim przemyśle

Autor. Materiały prasowe KOngresu 590

Tematem jednego z paneli na Kongresie 590 w Nadarzynie było, czy energetyka jądrowa może powstrzymać kryzys energetyczny?

Reklama

W rozmowie wzięli udział: Patryk Demski, Wiceprezes Zarządu ds. Strategii i Rozwoju TAURON S.A, Piotr Podgórski, Dyrektor Naczelny ds. Transformacji KGHM Polska Miedź S.A. oraz prof. Ludwik Pieńkowski z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, ekspert KGHM.

Reklama

Panel poprzedziła krótka prezentacja prof. Pieńkowskiego na temat konstrukcji reaktorów SMR oraz ich wykorzystania w gospodarce.

Następnie rozpoczęła się debata. Pieńkowski pytany był o konkurencję między wielkoskalową energetyką jądrową a reaktorami SMR. „Technologia oraz kadry są takie same, więc istnieje pole do współpracy". Odpowiadając na pytanie o konkurencję, odparł że „dziś dostępna komercyjnie jest tylko energetyka wielkoskalowa. Przy budowie obu typów elektrowni istnieje jakieś ryzyko niepowodzenia lub drobnych opóźnień, lecz ciężko stwierdzić, przy którym rodzaju elektrowni to ryzyko jest większe".

Reklama

„Wszystkie projekty, które mają swoich inwestorów i zaangażowanie dużych firm, muszą ruszyć jak najszybciej. Z polskiego punktu widzenia najlepszym wyjściem będzie, gdy wszystkie trzy projekty SMR odniosą sukces. W tych projektach nikt się nie ściga i wszyscy dążymy od tego, by w Polsce były bezpieczne dostawy energii elektrycznej" – powiedział.

Czytaj też

Piotr Podgórski opowiedział o korzyściach wynikających z użytkowania SMR w spółce. „Z punku widzenia KGHM, który chce się utrzymać się jako lider na światowym rynku miedzi, srebra i złota, niezwykle ważnym czynnikiem są koszty w kontekście rynku konkurencyjnego, dlatego długoterminowe pozyskanie stabilnych źródeł energii zabezpieczy ciąg technologiczny. Nie może dość do takiej sytuacji, w której zabraknie energii w sektorze górniczym czy hutniczym. Potrzebne jest stałe źródło energii, które z naszego punku widzenia sprawi, że spółka będzie panować nad kosztami. Na dziś potrzebujemy 380 MW stabilnej energii, stąd nasze dążenie w kierunku amerykańskiej technologii NuScale" – powiedział.

„Nasza wizja tego jak powinniśmy pozycjonować energetykę jądrową jest nieco inna" – powiedział Demski odpowiadając na pytanie możliwość współpracy między OZE a atomem. „Jesteśmy trochę bardziej oddaleni i widzimy to z perspektywy dużego dystrybutora energii elektrycznej. Gdybyśmy spojrzeli się pod innym kątem to może się wydawać, że ta idea transformacyjna w której grupa Tauron jest na etapie wyodrębnienia aktywów węglowych i sprzedania do NABE, to nie ma bardziej sprzyjającej okoliczności do przeanalizowania i zastanowienia się, jak zastąpić te istniejące, całkiem nieźle działające źródła węglowe. Ta droga poprzez tylko tymczasowe zastąpienie węgla gazem i dążenie do celu atomowego jest jedna z dróg, która jawi się jako pewne uzupełnienie transformacji energetycznej w Polsce" – powiedział Demski.

„Weszliśmy do współpracy z KGHM, bo widzimy podobne zagrożenia. Może nie jako duży odbiorca, ale jako dystrybutor energii elektrycznej. Widzimy to także w pewnych ryzykach wynikających z bezpieczeństwa naszego systemu, dlatego muszą powstać w szybkim tempie nowe źródła energetyczne. Zielony zwrot na nasza pierwsza droga, ale musi być ona zabezpieczona stałym, stabilnym źródłem energii i mamy nadzieje ze będzie to atom" stwierdził Demski.

Czytaj też

Piotr Podgórski pytany o sfery działalności spółki, mające być wsparte małymi reaktorami stwierdził, że KGHM bada możliwość wykorzystania wodoru w hutnictwie. Energia wytwarzana w elektrowni atomowej będzie służyła do jego wytworzenia.

Pieńkowski wytłumaczył proces licencjonowania reaktora w Stanach Zjednoczonych. „Jest on bardzo dobrze sformalizowany i wszyscy jego uczestnicy wiedzą co mają robić. Terminy też są ustalone i dlatego jest to bardzo przewidywalny proces. To co może być nieprzewidywalne to, to jak zostaną rozwiązane istotne problemy technologiczne. Lecz ogólna licencja oznacza, że tych problemów nie ma i regulator zgodził się na ogólną koncepcję takiego reaktora" – powiedział.

„Teraz będzie konieczna nowa licencja, ponieważ NuScale zwiększył w międzyczasie moc bloku modularnego z 50 do 77 MW. Zostanie on złożony jeszcze do końca tego roku, podobnie jak wniosek tzw. prawdziwej licencji, czyli złożony przez inwestora a nie oferenta technologii. Ten też będzie zgłoszony na początku przyszłego roku. To wskazuje na dotrzymanie terminu budowy" – dodał Pieńkowski.

Czytaj też

Jak stwierdził Podgórski, „KGHM jest w stałym kontakcie z PAA i w tej chwili kilku pracowników zarówno Agencji, jak i Urzędu Dozoru Technicznego przebywa na kilkumiesięcznym stażu w Stanach Zjednoczonych, po to by zapoznać się i zebrać doświadczenie związane z procesem licencjonowania NuScale. To dobra wiadomość, bo oznacza ona, że PAA i UDT będzie również przygotowane do tego procesu"

Na zakończenie Patryk Demski stwierdził, że polski łańcuch wartości w atomie jest rzeczą mało poruszaną ale równolegle musi być plan tego, jakie korzyści dla polskiej gospodarki oraz jak droga transformacyjna przez atom ma prowadzić do modernizacji polskiego przemysłu ciężkiego.

Reklama
Reklama

Komentarze