Partia Razem: potrzebujemy 8 bloków jądrowych w Polsce
Potrzebujemy przynajmniej 8 bloków jądrowych, a przynajmniej 2 z nich powinny znaleźć się właśnie tutaj, w środkowej Polsce – mówiła Aleksandra Owca, współprzewodnicząca Partii Razem na spotkaniu otwartym w Koninie.
„To nie może być jedna elektrownia jądrowa, której Kaczyński z Tuskiem i tak przez dekady nie mogą wybudować” – oświadczyła Aleksandra Owca, komentując budowę pierwszej polskiej elektrowni jądrowej, która ma powstać w nadmorskiej gminie Choczewo.
Rzuciłbym to wszystko, rzuciłbym od razu
Zdaniem współprzewodniczącej Razem, rozwój gospodarczy Polski nie może się odbyć bez suwerenności i stabilności energetycznej. W podobnym tonie wypowiadał się współprzewodniczący Razem Adrian Zandberg „Nie jedna elektrownia jądrowa – tylko osiem bloków, przynajmniej dwa bloki w regionie centralnym. Gospodarka potrzebuje stabilnych źródeł prądu. To jest warunek dalszego rozwoju Polski” – stwierdził współprzewodniczący partii.
Wzrost gospodarczy Polski opierał się przez ostatnie dekady na systemie energetycznym, który dożywał swoich dni. Opierał się na tym, że było dużo młodych ludzi, którzy pracowali często za psi grosz. I opierał się na tym, że dołączyliśmy do Unii Europejskiej, byliśmy przez długie lata – powiedzmy to otwarcie – podwykonawcą gospodarki niemieckiej. To wszystko się kończy.
Adrian Zandberg
Jak dodał Zandberg, „nie da się dalej liczyć na to, że niemiecka lokomotywa będzie nas ciągnąć (…), bo ta lokomotywa też nie jest potężna. Niemcy wpadły w poważne problemy gospodarcze przez swoje niemądre strategiczne wybory, mówię tu chociażby o tym, co najbardziej oczywiste – o kretyńskim zamykaniu przez Niemcy elektrowni jądrowych”. W jego opinii „miejsce Niemców zajęli Chińczycy”, a Polska musi „wytworzyć własne silniki wzrostu i przestawić gospodarkę na nowe tory, jeśli chodzi o energię”.
Osiadłbym jesienią w Kutnie lub Sieradzu
„Albo przyjdzie w Polsce zmiana, albo nasz kraj wpadnie w trwałą stagnację” – powiedział Adrian Zandberg.
Wbrew temu, co było przez lata modne – mówienie, że przemysł to w naszym regionie przeszłość, że tutaj będzie gospodarka oparta tylko na usługach, że można w taki sposób działać, a kluczowe produkty będziemy importować z Azji, z drugiego końca planety, a sami będziemy zajmować się tylko tym, żeby coraz więcej osób pracowało w biurach, usługach, obsłudze procesów handlowych i gospodarczych, ale bez samej produkcji, to nie jest prawda.
Adrian Zandberg
TurboPolska w Koninie, dziękujemy Wam za obecność i Wasze pytania! Tym samym kończymy grudniowe spotkania, widzimy się w Małopolsce już w styczniu - szczegóły wkrótce 🔥 pic.twitter.com/AjuPqx8GIj
— Razem (@partiarazem) December 15, 2025
„Ten nowy przemysł to musi być przemysł oparty na stabilnych i zrównoważonych źródłach energii, takich jak atom, ale to też musi być przemysł opierający się na rozwiązaniach technologicznych, które wytwarzamy u nas” – podkreślił. Inaczej, jak stwierdził, pozostaniemy na łasce big-techów.
Obecnie w Polsce budowana jest pierwsza elektrownia jądrowa w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino po tym, jak z planów podobnej inwestycji zrezygnowano w latach 80-ych. Zaledwie w ubiegłym tygodniu Komisja Europejska zatwierdziła polski wniosek o wsparcie publiczne dla strategicznego projektu jądrowego, uznając mechanizm finansowania za zgodny z unijnymi zasadami. Jak podkreśliły Polskie Elektrownie Jądrowe w informacji przekazanej mediom, decyzja została podjęta wyjątkowo szybko jak na tego typu inwestycję, a jej zakres odpowiada polskim założeniom dotyczącym sposobu finansowania i modelu eksploatacji, o czym informowaliśmy na łamach E24.
Czytaj też
Elektrownia na Pomorzu ma osiągnąć moc do 3750 MW i stać się jednym z kluczowych źródeł stabilnej energii w krajowym systemie elektroenergetycznym. Uruchomienie pierwszego bloku przewidziano na 2036 rok. Rządzący mówią o planach budowy kolejnych bloków jądrowych. Konin jest wymieniany obok Bełchatowa jako jedna z głównych możliwych lokalizacji następnej elektrowni.
