Atom
Mieszkańcy Enerhodaru: Siedzimy na beczce z prochem, przez Rosję grozi nam globalna katastrofa nuklearna
„Oczywiście, że się martwimy…to jak siedzenie na beczce z prochem” - mówi Reutersowi Aleksander Lifirenko, mieszkaniec Enerhodaru, gdzie zlokalizowana jest największa elektrownia jądrowa w Europie.
Zaporoska Elektrownia Jądrowa, o niej bowiem mowa, kontrolowana jest obecnie przez siły rosyjskie, które wykorzystują ją do celów militarnych. Ignorując wezwania społeczności międzynarodowej do demilitaryzacji tego obiektu, ryzykują katastrofę nuklearną na trudną do przewidzenia skalę.
Czytaj też
Szef lokalnej administracji cywilno-wojskowej powiedział, że władze opracowały plan radzenia sobie z sytuacjami awaryjnymi, ale w tym przypadku ekstremalnie trudno przewidzieć ich rozwój. Dodał, że niektóre pociski spadają blisko reaktorów pracujących w elektrowni.
„W przypadku uderzenia w reaktor nie będzie to katastrofa lokalna, ale globalna” - dodał urzędnik cytowany przez Reutersa.