Wiadomości
Niemiecki biznes ledwo dyszy. Chcą, by trochę odpuścić Rosji
Firmy z Brandenburgii Wschodniej opowiadają się za złagodzeniem sankcji nałożonych na Rosję - wynika z ankiety przeprowadzonej przez niemiecką Izbę Przemysłowo-Handlową. Za szczególnie surowy uważa się zakaz importu rosyjskiej ropy.
Według sondażu, 63 proc. firm uważa, że europejskie sankcje nałożone na Rosję są zbyt surowe. 23 proc. ankietowanych opowiedziało się za zaostrzeniem sankcji, a kolejne 13 proc. chciałoby pozostawienia sankcji na obecnym poziomie. W badaniu wzięło udział 1085 przedsiębiorstw.
Czytaj też
Cztery na pięć ankietowanych firm uznało sankcje za nieodpowiednie do zakończenia wojny na Ukrainie. Większość firm jest znacznie dotknięta sankcjami wobec Rosji, ponad połowa stwierdziła, że „poważnie" cierpi z powodu sankcji.
Wyraźna większość, bo aż 69 proc ankietowanych, domaga się zwolnienia embarga na rosyjską ropę pozyskiwaną rurociągami. Do wschodniej części kraju biegnie rurociąg „Przyjaźń", zapewniający ropę rafinerii PCK w Schwedt. Rafineria zaopatruje dużą część wschodnich Niemiec, Berlina i zachodniej Polski.
Wśród ankietowanych nie brakuje pozytywnych głosów na temat pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych oraz wydłużenia czasu pracy elektrowni jądrowej, jednocześnie sprzeciwiając się zwiększeniu importu gazu z krajów Bliskiego Wschodu.