Chemia
Wiceprezes Azotów: wiemy, kto lobbuje za niekorzystnym limitem kadmowym
Na dzisiejszej konferencji Grupy Azoty, władze spółki odniosły się do pytania serwisu Energetyka24 odnośnie działań wobec planowanego zaostrzenia limitów kadmowych w ustawodawstwie Unii Europejskiej. Według wiceprezesa Grupy Pawła Łapińskiego, Azoty podejmują szeroko zakrojone działania w tym zakresie, wiedząc jednocześnie, kto lobbuje za niekorzystnymi dla polskiej firmy rozwiązaniami.
,,Pracujemy od roku bardzo intensywnie, odbyliśmy setki spotkań. Z racji materii nie możemy się chwalić tym, co robimy, nie możemy pokazać drogi, po której stąpamy, musimy zachować dyskrecję” – powiedział Łapiński.
Wiceprezes Azotów wspomniał jednak o możliwości zablokowania niekorzystnych reform. ,,Dzięki działaniom naszym i Ministerstwa Rozwoju zebraliśmy grupę państw, które tworzą tzw. mniejszość blokującą. W jej skład wchodzą: Wielka Brytania, Hiszpania, Rumunia, Bułgaria i oczywiście Polska” – dodał.
Łapiński stwierdził też, że spółka wie, kto lobbuje za niekorzystnymi rozwiązaniami i kto na nich skorzysta. ,,Co się stanie jeśli limity zostaną wprowadzone? Warto zauważyć, że do Unii Europejskiej sprowadza się żywność z Ukrainy, gdzie nie ma limitu kadmu, z Kanady- limit kadmowy jest tam dziesięciokrotnie wyższy niż unijny- oraz z Rosji i USA, gdzie limitu nie ma” - powiedział wiceprezes Azotów.
Zobacz także: Rosyjski Acron wraca do gry dzięki Brukseli i Niemcom. Polska chemia znów w niebezpieczeństwie
,,Można więc zapytać o co chodzi z tym limitem, dlaczego sami szykujemy sobie węzeł, a jednocześnie będziemy kupować żywność, która nie została przebadana” – powiedział Łapiński.
Wiceprezes Azotów podkreślił, że badania naukowe nie uzasadniają wprowadzenia restrykcyjnych limitów kadmu ,,Do poziomu 80mg nie ma żadnego problemu, żadnego zagrożenia. Ale nad tym tematem jest aura milczenia, nieważne są badania naukowe, liczy się lobbing” – powiedział.
Łapiński zapewnił też, że działania Azotów obejmują nie tylko kadm, ale też całość ustawy nawozowej.