Gaz
Prezes PGNiG dla Energetyka24: Spodziewamy się bardzo dobrych wyników sprzedaży na Ukrainie
W rozmowie z portalem Energetyka24, Piotr Woźniak, Prezes Zarządu Polskiego Górnictwa Naftowego i Górnictwa S.A. wypowiedział się na temat wyników spółki za pierwsze półrocze 2017. Przedstawiciel PGNiG odpowiedział także na pytania dotyczące trwającego postępowania ws. gazociągu OPAL, a także perspektyw dalszego eksportu gazu z Polski na Ukrainę.
Podczas konferencji prasowej poświęconej wynikom Grupy Kapitałowej PGNiG, Prezes spółki, Maciej Woźniak, poinformował o większym aż o 5 mln zł przychodzie ze sprzedaży ropy naftowej w porównaniu z analogicznym okresie w ubiegłym roku. Ten wynik udało się osiągnąć pomimo spadku wydobycie surowca o 9%. W wywiadzie dla Energetyk24 Prezes Woźniak odniósł się do tej różnicy tłumacząc, że mniejsze wydobycie ropy było spowodowane przede wszystkim zaplanowanymi remontami i konserwacją infrastruktury wydobywczej na złożu w Dębnie:
W zeszłym roku podobne prace prowadziliśmy w trzecim kwartale, dlatego wynik tego półrocza był niższy niż w zeszłym roku, bo wtedy prowadziliśmy takie same prace, tyle że później. W związku z tym wynik roczny nie będzie specjalnie zaburzony, o ile w ogóle będzie zaburzony, zwłaszcza że biorąc pod uwagę całą Grupę Kapitałową (PGNiG – przyp. red.) liczymy wydobycie ropy nie tylko w Polsce, ale również w Norwegii. Więc łączny wynik wydobycia powinien być nawet lepszy niż w zeszłym roku. [Mniejsze wydobycie] to chwilowe wahnięcie ze względu na termin planowanego przestoju na złożu Dębno.
Zobacz także: PGNiG: Zysk netto za pierwsze półrocze wyższy o 65%
Odnosząc się do całościowego wyniku PGNiG Prezes Woźniak wyraził satysfakcję z odnotowanych w tym półroczu danych: „Jesteśmy zadowoleni z ogólnych wyników Grupy, a nawet jesteśmy bardzo zadowoleni”. Przedstawiciel spółki podkreślił, że w porównaniu z wynikami z analogicznego okresu w roku ubiegłym EBITDA jest o miliard złotych wyższa. „To dobry wynik, a nawet nadspodziewanie dobry. Przewidywaliśmy, że wynik będzie niższy, jednak okazało się, że jest bardzo przyzwoicie wyższy” – nie krył zadowolenia prezes Woźniak podkreślając, że jest to także rezultat przyjętej przez spółkę strategii ogłoszonej w marcu br. „Trzymamy jej się pilnie” – zapewnił Woźniak.
Zobacz także: Nowa strategia PGNiG na lata 2017-2022
Zapytany o opinie w sprawie toczącego się przed unijnym trybunałem sprawiedliwości procesu dot. przepustowości gazociągu OPAL, tłoczącego rosyjski gaz przesyłany rurociągiem Nord Stream z Rosji do Niemiec, Piotr Woźniak poinformował o przewidywanym terminie wydania wyroku – koniec 2019 roku.
Środek zapobiegawczy, czyli zakaz prowadzenia aukcji, został zniesiony i nie obowiązuje. Gazprom i wszyscy inni mogą korzystać ze zdolności alokacyjnych w 100%, a więc nie tak jak poprzednio do 50%. Istotną zmianą, z której jesteśmy bardzo zadowoleni jest to, że mimo iż aukcje mogą się odbywać i Gazprom może korzystać ze 100% zdolności przesyłowych gazociągu OPAL, aukcje są obarczone warunkiem, które polega na tym, że transakcje zawarte w czasie kiedy trwa postępowanie przed sądem mogą być bez odszkodowania anulowane czy też wypowiedziane. To bardzo poważne ograniczenie i jesteśmy z niego bardzo zadowoleni.
Zobacz także: Sąd UE ramię w ramię z Gazpromem przeciw Polsce [ANALIZA]
Prezes Woźniak odpowiedział także na pytanie dotyczące perspektyw rozwoju dalszego eksportu gazu z Polski na Ukrainę. Według Woźniaka istotną przeszkodą zwiększenia sprzedaży polskiego gazu dla partnera ukraińskiego jest przepustowość interkonektora gazowe w Hermanowicach łączącego oba systemy gazowe:
Ograniczeniem, któremu podlega handel z Ukrainą, przede wszystkim w eksporcie, polega na zdolności przesyłowej z Zachodu na Wschód w stronę Ukrainy. Jest to ograniczenie wynikające z naturalnej przepustowości. W związku z tym, że jest bezwzględnie konieczne zwiększenie naszych zdolności przesyłowych na Ukrainę Gaz-System [operator interkonektora w Polsce - przyp. red.] podjął się rozbudowy systemu przesyłowego. Pół roku temu rozpoczęły się prace koncepcyjne, w tej chwili zaczęto już prace dot. newralgicznej części tej rury pod rzeką San. Inwestycja jest zatem w toku. W momencie, w którym osiągnie zdolność przesyłową, wtedy nasze możliwości będą ogromne.
Zobacz także: Wiceprezes PGNiG dla Energetyka24: Uważnie obserwujemy ukraiński rynek