„To był dla nas szok” - powiedział Andriej Kobolew. Według niego decyzja KE „(…) powoduje znaczne szkody dla kondycji finansowej nie tylko Naftogazu, ale także całego kraju”. Wedle jego szacunków straty mogą wynieść od 290 do 320 milionów dolarów. Prezes dodał, że spółka bierze poważnie pod uwagę możliwość wejścia na drogę prawną w celu rozwiązania tej, nader niekorzystnej, sytuacji.
Przypomnijmy, że 28 października Komisja Europejska podjęła decyzję, dzięki której rosyjski Gazprom będzie mógł znacznie zwiększyć wykorzystywanie gazociągu OPAL, czyli lądowej odnogi Nord Stream.
W uproszczeniu decyzja KE, która będzie obowiązywała do 2033 r., oznacza, że Rosjanie będą mogli wykorzystywać 80 proc. przepustowości OPAL-u. Obecnie Gazprom korzysta z 50 proc. przepustowości, od dawna wnioskuje jednak, by było to blisko 100 proc. Dotychczas taką możliwość blokowała KE.
Zobacz także: Niemcy rozbudowują gazociągi dedykowane Nord Stream 2
Zobacz także: PGNiG rozpoczął szczelinowanie hydrauliczne w Gilowicach