Pytany przez dziennikarzy o możliwość zamrożenia produkcji ropy szef największej firmy naftowej na świecie spytał: „Dlaczego mielibyśmy to zrobić?”. Sieczin wyraził także wątpliwość co do tego czy kraje OPEC rzeczywiście przyłączą się do porozumienia, którego celem jest ograniczenie nadpodaży surowca. Prezes miał na myśli Arabię Saudyjską, Iran i Wenezuelę.
W poniedziałek prezes Rosnieftu poinformował także o planach firmy by w tym roku podnieść produkcję ropy do poziomu większego niż w 2015 r. (203 mln ton).
Wypowiedzi menadżera spowodowały korektę cenową na rynku. Baryłka Brent staniała z 53,2 $ do 52,54 $.
Zobacz także: Słabnący Putin i druga zdrada Sieczina. „Chaos w rosyjskich elitach”
Zobacz także: Czyżewski: Skutki niespodziewanego porozumienia OPEC