Reklama

Górnictwo

Rząd będzie rozmawiać z Brukselą o polskim węglu

Polska chce wykorzystać nadzwyczajne spotkanie unijnych ministrów środowiska zwołane w sprawie ratyfikacji porozumienia klimatycznego do wywarcia presji na UE, by ta uwzględniała rolę węgla w polskiej gospodarce - wynika z informacji PAP ze źródeł w Brukseli.

List o znaczeniu węgla dla polskiej energetyki i gospodarki wysłał w tym tygodniu do swoich odpowiedników szef resortu środowiska Jan Szyszko. W piśmie - jak dowiedziała się PAP ze źródeł w Brukseli - podkreślono, że węgiel jest "podstawą" rozwoju Polski. List został wysłany na kilka dni przed zaplanowaną na piątek radą ds. środowiska, która ma zająć się szybką ścieżką ratyfikacji globalnego porozumienia klimatycznego z Paryża.

UE zależy, by jak najszybciej dokonać ratyfikacji umowy klimatycznej zawartej w 2015 roku. W związku z tym, że 28 państw członkowskich nie ma szans przeprowadzić w ciągu kilku tygodni całej procedury, Bruksela zdecydowała się do sięgnięcia po uproszczoną ścieżkę ratyfikacji. Jeśli ministrowie jednomyślnie zgodzą się na nią w piątek i ratyfikację potwierdzi Parlament Europejski, UE będzie mogła się chwalić, że to dzięki niej umowa z Paryża weszła w życie. 

Do tej pory bowiem ratyfikację przeprowadziło 61 krajów sygnatariuszy odpowiadających za 47,79 proc. światowych emisji. Tymczasem w Paryżu uzgodniono, że do wejścia w życie umowy potrzeba ratyfikacji przez 55 krajów odpowiadających za 55 proc. światowych emisji gazów cieplarnianych. Zgoda UE, która odpowiada za ok. 12 proc. światowych emisji, przypieczętuje porozumienie.

Polska - jak informowali PAP dyplomaci - szukała do tej pory zabezpieczeń, by przy okazji nadzwyczajnej zgody na ratyfikację nie tworzyć precedensu w sprawie ewentualnych przyszłych porozumień międzynarodowych, które KE negocjuje czy podpisuje w imieniu UE.

Po zeszłotygodniowych negocjacjach dyplomatów z krajów członkowskich UE udało się osiągnąć porozumienie, że do zgody na ratyfikację dołączona zostanie klauzula, która będzie mówiła, iż jest to jednorazowa sytuacja i nie będzie miała zastosowania w przyszłości.

Teraz Polska chce włączyć do dyskusji ministrów wątek dotyczący wykorzystywania węgla. "Polska to kraj zasobny w bogactwa energetyczne, a bezpieczeństwo energetyczne w oparciu o własne zasoby surowcowe, a więc węgiel kamienny i węgiel brunatny, jest podstawą bytu ekonomicznego i zrównoważonego rozwoju" - podkreślił Szyszko w liście do ministrów, z którym zapoznała się PAP. 

Minister podkreślił również, że nasz kraj stoi przed koniecznością budowy nowych bloków energetycznych w związku z koniecznością zaspokojenia rosnącego popytu na energię elektryczną oraz zastępowania przestarzałych i nieefektywnych elektrowni.

Dyplomaci w Brukseli wątpią, czy polskiej delegacji uda się uzyskać jakieś ustępstwa ze strony państw członkowskich, bo piątkowa dyskusja ma być ograniczona do kwestii proceduralnych.

Słowacka prezydencja ma nadzieję, że proces przyspieszonej ratyfikacji porozumienia paryskiego uda się zakończyć przed 7 października. Globalna umowa klimatyczna wejdzie w życie 30 dni od dnia, gdy przekroczony zostanie wyznaczony próg ratyfikacji.

Tymczasem 7 listopada zaczyna się szczyt klimatyczny w Maroku, na którym będzie się mogło odbyć pierwsze spotkanie stron paryskiego porozumienia. Brak przy stole UE, która była liderem na rzecz walki z globalnym ociepleniem, byłby dla Brukseli blamażem.

Zobacz także: Węglem w politykę klimatyczną. Polski rząd liczy na dezintegrację UE?

Zobacz także: KHW zwiększa produkcję węgla paczkowanego

PAP - mini

Reklama

Komentarze

    Reklama