Według MAE przyszły rok jest czwartym z rzędu, w którym światowe zapasy ropy będą rosły. Nadpodaż wynika ze spadku popytu na ten surowiec w Chinach i Indiach w trzecim kwartale, a także z działań podjętych przez państwa Zatoki Perskiej oraz Rosję w celu ochrony udziałów w rynku przed nagłym zalaniem przez dostawy ropy z amerykańskich łupków bitumicznych.
Po blisko dwóch latach odkąd kraje OPEC rozpoczęły działania na rzecz wyeliminowania globalnej nadpodaży ropy, poprzez obniżenie cen i powolne wykluczanie konkurencji, rynek nadal zmaga się z nadmiernymi dostawami, a cena za baryłkę nie przekracza 50 USD. "Podaż nadal będzie wyprzedzać popyt przynajmniej przez pierwszą połowę przyszłego roku. Co do powrotu rynku do równowagi- wygląda na to, że być może będziemy musieli poczekać na to dłużej" - czytamy w comiesięcznym raporcie MAE.
Powołując się na "dramatyczne spowolnienie w Chinach i Indiach w tym (trzecim- przyp. red.) kwartale" w połączeniu z "zanikającym wzrostem" zapotrzebowania w rozwiniętych gospodarkach, Agencja ogłosiła, że nastąpi spadek przyszłorocznego globalnego popytu na ropę o 200 000 baryłek dziennie, do wolumenu 97,3 mln b/d. "Ostatnie filary wzrostu popytu - Chiny i Indie- są chwiejne. Bodziec wynikający z tańszego paliwa słabnie. Rafinerie wyraźnie tracą apetyt na więcej ropy naftowej" - zakomunikowała MAE.
Po tegorocznym spadku dostaw z krajów niezrzeszonych w OPEC, MAE szacuje, że w przyszłym roku nastąpi wzrost wydobycia węglowodorów. Już obecnie MAE zanotowała wzrost ilość pozyskiwanej ropy. Wynika to z większej niż oczekiwano eksploatacji złóż w Norwegii i Rosji. Do tego produkcja ropy łupkowej w Stanach Zjednoczonych zacznie się prawdopodobnie ożywiać w drugiej połowie 2017 roku.
Jak wynika z raportu MAE, produkcja ropy 14 członków OPEC nieznacznie wzrosła w ubiegłym miesiącu. Związane jest to z działaniami Iraku chcącego rozwinąć eksport ograniczony przez sankcje. W raportowanym okresie Arabia Saudyjska wyprzedziła Stany Zjednoczone jako największy na świecie producent węglowodorów. Ich wydobycie sierpniu wyniosło 10,6 mln baryłek dziennie.
Połączenie słabnącego popytu oraz zwiększenie produkcji OPEC wpłynęło na wzrost zapasów ropy w krajach rozwiniętych do nowego rekordowego poziomu 3,1 miliarda baryłek w lipcu."Wzrost popytu jest zahamowany , a podaż rośnie. W rezultacie zapasy ropy w krajach OECD osiągnęły poziom dotąd niespotykany nigdy wcześniej." podała MAE.
Zobacz także: Bezpieczeństwo energetyczne Polski, a zagrożenia hybrydowe [RAPORT]
Zobacz także: Rosja uderza w kraje bałtyckie. „Utrata 1/3 dochodów budżetowych”