Reklama

"Krajowy rynek gazu może zostać zliberalizowany w ciągu najbliższych dwóch-trzech lat" poinformował Igor Artemjew - szef rosyjskiej Federalnej Służby Antymonopolowej.

Według urzędnika obecnie około 40% krajowego rynku gazu należy do podmiotów niezwiązanych z Gazpromem. Jest to tymczasem warunek konieczny do przeprowadzania procesów liberalizacyjnych. 
 
"Oznacza to, że możemy stworzyć system konkurencyjny. Obecny rynek nazywamy rynkiem oligopolistycznym. Rzecz jasna nie występują tutaj mechanizmy konkurencyjne. Jeżeli uda nam się odpowiednio zliberalizować rynek doprowadzimy nie tylko do stabilizacji cen, ale również zachęcimy przedsiębiorstwa do budowy gazociągów w Rosji, które dotrą do odległych regionów naszego kraju, do gazyfikacji wsi." - powiedział Artemjew. 
 
Według szefa Służby Antymonopolowej Gazprom jest gotowy do liberalizacji i na bieżąco współpracuje z urzędem. "Jestem bardzo zadowolony z kooperacji z tą firmą. Mówię to po raz pierwszy w swoim życiu" - zakończył swoją wypowiedź dla Tass menadżer.

Pozorna liberalizacja (większość prywatnych firm jest związana z Kremlem) mogłaby pozytywnie wpłynąć na rosyjskie interesy w UE gdzie obowiązują surowe przepisy antymonopolowe. 

Zobacz także: Sienkiewicz: Hub gazowy to polska racja stanu

Zobacz także: PGNiG: w obecnym kształcie kontrola umów gazowych przez KE kontrowersyjna

Reklama

Komentarze

    Reklama