Reklama

"Przed nami okres wzmożonych wyjazdów, będziemy planować majowy wypoczynek. Wszystko wskazuje na to, że sytuacja będzie się utrzymywała , co będzie korzyścią dla kierowców. Nie musimy się obawiać gwałtownych wzrostów cen zarówno benzyn, oleju napędowego, jak i autogazu" – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Urszula Cieślak, analityk rynku paliw z BM Reflex.

Jak wynika z raportu BM Reflex, za nami tydzień umacniana cen benzyny. Za litr bezołowiowej 95 15 kwietnia kierowcy płacili średnio 4,20 zł, a za litr 98 – 4,49 zł. Wzrost cen o 5 groszy na litrze to efekt podwyżek cen w hurcie. Autogaz podrożał w ubiegłym tygodniu o 1 grosz (do 1,63 zł) i w tym tygodniu też możliwe są delikatne wzrosty. Stabilna sytuacja miała miejsce na rynku oleju napędowego – ceny delikatnie spadły (do 3,87 zł), choć w tym tygodniu tendencja może się odwrócić.

"Stabilizację cenową będziemy zawdzięczać przede wszystkim dosyć silnej pozycji złotego wobec dolara, co będzie nam minimalizowało skutki wzrostu cen ropy naftowej czy też gwałtownych jej spadków. Dla rynku krajowego przełożenie zmian zewnętrznych będzie dosyć łagodne" – ocenia Cieślak.

W jej ocenie w okresie majowego wypoczynku litr EuroSuper 95 będzie kosztował 4,05–4,15 zł. Ceny oleju napędowego powinny się kształtować w przedziale 3,85–3,90 zł, a autogazu – ok. 1,65 zł.

"Musimy jednak pamiętać o dużym zróżnicowaniu cen i o tym, że na większości stacji w weekendy możemy zatankować taniej. Biorąc pod uwagę układ majowego weekendu, można czekać do ostatniej chwili i zatankować rano, w weekend, bo to nam zagwarantuje kilka groszy oszczędności" – podkreśla Urszula Cieślak. –

Tankowanie w tym roku i tak jest tańsze niż przed rokiem. 10 kwietnia 2015 roku litr 95 kosztował 4,67 zł, oleju napędowego – 4,60 zł, a autogazu – 1,98 zł.

"Jest szansa na to, że ceny będą najniższe od 2009 roku" – mówi Cieślak.

Zobacz także: Fiasko szczytu naftowego w Dosze: Polska głównym beneficjentem

Zobacz także: Rynek ropy odreagowuje szczyt w Dosze

Reklama

Komentarze

    Reklama