Zdaniem Curry’ego rynek ropy jest obecnie narażony na dwa typy ryzyka – operacyjnego oraz finansowego. „Dlatego uważamy, że ceny ropy będą wahać się od 20 dolarów przy ryzyku operacyjnym na dolnej granicy, a 40 dolarów [za baryłkę – przyp. red.] przy górnej granicy napięć finansowych” – stwierdził.
Według przedstawiciela Goldman Sachs najbardziej uderzającą cech obecnej sytuacji na rynku jest brak odpowiedzi ze strony dostaw ropy.
Zobacz także: Branża paliwowa apeluje do rządu
Zobacz także: Moskwa i Rijad podzielą się Bałtykiem. Co z Polską?