"Oczywiście, że nasz system będzie wykorzystywany, nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości" - mówił Demczyszyn w rozmowie z agencją Trend. W jego przekonaniu obecne ceny ropy i gazu sprawiają, że budowa potężnej infrastruktury przesyłowej (jak np. Nord Stream II, przyp.red.] jest zadaniem trudnym, tymczasem ukraiński system tranzytowy już istnieje i może "obsłużyć" nawet 100 mld m3 gazu rocznie.
Minister zauważył, że pomimo buńczucznych zapowiedzi prezesa Gazpromu nawet Władimir Putin wątpi w możliwość zakończenia tranzytu "błękitnego paliwa" przez terytorium Ukrainy po 2019 roku. Chodzi tutaj oczywiście o polecenie prezydenta Rosji, aby Aleksiej Miller podjął rozmowy dotyczące współpracy z Naftogazem po wygaśnięciu obowiązującego kontraktu.
Zdaniem Demczyszyna wiele osób nie docenia, że Kijów dysponuje potężnymi podziemnymi magazynami gazu, w których można przechowywać surowiec latem i wykorzystywać zimą, gdy zapotrzebowanie jest większe. Takich atutów, w jego ocenie, nie posiada alternatywa w postaci rurociągu Nord Stream, która może okazać się niewystarczająca w wymagającym okresie grzewczym.
Polityk dodał, że Ukraina bardzo aktywnie poszukuje operatora dla swojego systemu transportu gazu: "Jestem pewien, że będą to Europejczycy" - mówił minister. Argumentem przemawiającym za takim scenariuszem jest wg. niego fakt, że globalnemu konsorcjum "będzie zależało", aby funkcjonował on w należyty sposób.
W dalszej części wypowiedzi Demczyszyn poinformował, że Kijów jest bardzo zainteresowany dywersyfikacją źródeł dostaw - pod uwagę są tutaj brane różne scenariusze, również te obejmujące wykorzystanie Południowego Korytarza Gazowego. Jest on jednym z priorytetowych projektów energetycznych UE. Przewiduje transport ,,błękitnego paliwa” z rejonu Morza Kaspijskiego przez Gruzję i Turcję do krajów europejskich. Realizacji tego celu ma służyć rozbudowa Gazociągu Południowokaukaskiego oraz budowa nowych: Transanatolijskiego i Transadriatyckiego. Na początku surowiec będzie pochodził głównie z eksploatacji pola Szach Deniz w Azerbejdżanie, ale w późniejszym terminie możliwa stanie się stopniowe różnicowanie źródeł dostaw – m.in. dzięki planowanemu połączeniu z Turkmenistanem.
Na zakończenie rozmowy Wołodymyr Demczyszyn zauważył, że Kijów aktywnie rozwija projekty związane z oszczędzaniem energii oraz procesami wytwórczymi: "Myślę, że w ciągu dwóch - trzech lat struktura zużycia energii na Ukrainie ulegnie radykalnej zmianie" - zakończył minister.
Zobacz także: Rosyjski minister: to był ciężki rok z powodu cen ropy i sankcji
Zobacz także: Jaceniuk: Ukraina zmniejszyła zużycie gazu o 25%