Reklama

Pod koniec września Gazprom przesłał Komisji Europejskiej dokument będący odpowiedzią na zarzuty postawione w ramach postępowania antymonopolowego. Dotyczą one stosowania nieuczciwych praktyk biznesowych w relacjach z krajami Europy Środkowej i Południowej - m.in. z Polską. 

Przekazując swoje formalne stanowisko koncern podkreślił, że zależy mu na znalezieniu wzajemnie akceptowalnego rozwiązania dla obu stron. Agencja Bloomberg informowała wtedy, że unijna komisarz ds. konkurencji Margarethe Vestager pozytywnie odniosła się do takiej możliwości i postanowiła spotkać z szefem Gazpromu, Aleksiejem Millerem. 

Informacja Ria Novosti o rozpoczęciu negocjacji pomiędzy KE i Gazpromem w kontekście osiągnięcia kompromisu między stronami jest najprawdopodobniej bezpośrednią konsekwencją powyższego.

Postępowanie antymonopolowe, które Komisja Europejska wszczęła przeciwko Gazpromowi, dotyczy naruszeń w relacjach z Polską, Węgrami, Słowacją Bułgarią, Czechami, Estonią, Litwą oraz Łotwą. Są one związane z utrudnianiem wykonywania reeksportu zakupionego surowca, uzależnianiem opłaty za gaz od czynników związanych ze współpracą na innych polach oraz niewłaściwą indeksacją cen gazu od cen ropy naftowej. Szacunki KE mówią, że niektóre z w/w państw mogły płacić za „błękitne paliwo” nawet 40% więcej, niż inni.

Zobacz także: Gazprom pomoże załatać rosyjską dziurę budżetową

 

Zobacz także: Gazprom uprzywilejowany nad Bałtykiem? „Trwa niemiecki lobbing w KE”

 

 

 

 

 

Reklama
Reklama

Komentarze