Reklama

Klimat

Tracz: będzie wspólny apel polityków i ekspertów do rządu ws. Fit for 55

Fot. Wikimedia
Fot. Wikimedia

Wspólnie z ekspertami i politykami wystosujemy apel do rządu o współdziałanie ponad podziałami w celu lepszego wdrożenia strategii „Fit for 55”; Polska nie może być hamulcowym tej strategii - powiedziała w poniedziałek posłanka KO Małgorzata Tracz.

Tracz wystąpiła na konferencji prasowej po zakończeniu "Polskiego Szczytu Klimatycznego: Co po Glasgow?". W spotkaniu tym, jak podkreśliła, wzięli udział naukowcy, eksperci, aktywistki i aktywiści klimatyczni oraz przedstawiciele i przedstawicielki różnych partii opozycji demokratycznej, w tym, oprócz należącej do Partii Zieloni posłanki Tracz, Małgorzata Kidawa- Błońska (KO), wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica) i Hanna Gill-Piątek (Polska 2050).

"Ustaliliśmy razem z ekspertkami i ekspertami, że wspólnie wystosujemy apel do rządu o wspólne działanie ponad podziałami w celu lepszego wdrożenia strategii +Fit for 55+ oraz ustalenia roli Polski na przyszłym szczycie klimatycznym w Egipcie" - oświadczyła Tracz. Podkreśliła, że Polska jako kraj UE jest zobowiązana do wypełniania unijnych ustaleń w tym zakresie ograniczania emisji CO2 i odchodzenia od węgla.

Ogłoszony w lipcu przez Komisję Europejską pakiet pod nazwą Fit for 55 ("Gotowi na 55 procent") to zestaw propozycji legislacyjnych służących dostosowaniu unijnej polityki klimatycznej, energetycznej, użytkowania gruntów, transportu i podatków do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych netto o co najmniej 55 proc. w perspektywie roku 2030 r., wobec poziomu z roku 1990. Pakiet ma być narzędziem Zielonego Ładu zmierzającego do neutralności klimatycznej UE w roku 2050.

Odnosząc się do ustaleń ONZ-owskiej konferencji klimatycznej COP26 w Glasgow, Tracz stwierdziła, że tekst zawartego tam porozumienia mającego na celu powstrzymanie zmian klimatu, został znacząco osłabiony.

Mówiła, że wyraźnie napisano tam o redukcji emisji z węgla, paliwa, które w największym stopniu przyczynia się do powstawania gazów cieplarnianych, podkreślono również nacisk na pilniejsze redukcje emisji i obiecano więcej pieniędzy dla krajów rozwijających się, aby pomóc im w łagodzeniu skutków zmian klimatu. Oceniła jednak, że zobowiązania podjęte w Glasgow nie idą wystarczająco daleko, by zatrzymać wzrost średniej temperatury w granicach 1,5 st. C w stosunku do początku epoki przemysłowej i są raczej deklaracjami współpracy na przyszłość niż konkretnymi zobowiązaniami.

Posłanka stwierdziła, że w tej sytuacji trzeba debatować o tym, co Polska może zrobić podczas szczytu klimatycznego, który odbędzie się w Egipcie w 2022 r. Podkreślała, że katastrofa klimatyczna jest już teraz w wielu państwach na świecie, a jej skutki są odczuwalne w Polsce, której rząd, jak stwierdziła "czasem lubi zaprzeczać istnieniu kryzysu klimatycznego".

Podkreślała, że w tej sytuacji zmiany muszą objąć nie tylko energetykę, ale i cały model gospodarki poprzez wprowadzenie zielonej rewolucji na każdym etapie funkcjonowania: w rolnictwie, budownictwie, a także zaangażowanie społeczeństwa obywatelskiego w obronę praw człowieka i w demokrację.

Według Tracz polska delegacja na COP26 zawiodła, a jedyny moment kiedy było ją widać to był "moment blamażu, czyli momentu podpisania porozumienia w sprawie odchodzenia od węgla, gdy okazało się, że Polska nie ma ambitnych celów krajów rozwiniętych i od węgla chce odejść dopiero w 2049 r.". "Jedyne, czym zasłynęła polska delegacja, to był tytuł "skamieliny dnia" za brak ambicji w odchodzeniu od węgla" - powiedziała.

Podkreślała, że celem uczestników poniedziałkowego spotkania jest sprawienie, by w 2022 r. Polska aktywnie wsparła unijną politykę klimatyczną. "Katastrofa klimatyczna jest tu i teraz, czas topnieje jak lodowce, czas na podejmowanie deklaracji jest za nami, teraz jest czas na działanie, tu i teraz jesteśmy gotowi w tych pracach uczestniczyć" - oświadczyła Tracz.

Urszula Stefanowicz z Konferencji Klimatycznej mówiła, że podczas spotkania wybrzmiał między innymi apel o zajęcie się gospodarką przestrzenną oraz liczne wezwania do wspólnego przekrojowego podejścia do odchodzenia od wykorzystywania wszystkich paliw kopalnych w różnych dziedzinach gospodarki. Apelowała o szybkie wdrażanie tych pomysłów w życie.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (3)

  1. Srom

    A wiecie co znaczy: "zaangażowanie społeczeństwa obywatelskiego w obronę praw człowieka i w demokrację"? - to, że dzieci w szkołach beda miały tzw "rzetelna edukacje klimatyczną", w której się dowiedzą o tym, że kobiety sa najwiekszymi ofiarami zmian klimatycznych i inne ideologiczne brednie, a "demokracja" oznacza przymusowe parytety czyli wlasciwie brak demokracji.

  2. Caucasian

    Ekologia to kobieta. Jaka pozostawiam do wyboru.

  3. Kowalskiadam154

    Gdzie są granice tego ekoobłędu Jeżeli tak bardzo chcą to niech płacą za ten cyrk z własnej kieszeni bo ja nie mam zamiaru

    1. pogromca

      Bo wg tego koła celebrytów, Niemcy odeszły od węgla. Oni są " ambitni".Bo są na klęczkach przed ich mocodawcami czy patronami z Brukseli (to towarzystwo prochu nie wymyśli, ale ego nadmuchane to mają). A potem beda narzekać, że inflacja, drożyzna, rząd be. Ambicje mają, tacy ambitni. Mieszają swoją ambicję z racjonalnymi wymogami gospodarki i przemysłu. Taki poziom. Acha, ale zapomnieli jeszcze o czymś: a gdzie walka o pokój?

Reklama