Reklama

Atom

Protest w Berlinie przeciwko zamykaniu elektrowni atomowych

Fot. Twitter/@energybants
Fot. Twitter/@energybants

W sobotę w Berlinie odbył protest w obronie energetyki jądrowej. Niemcy do końca przyszłego roku planują zamknąć ostatnie sześć działających w ich kraju elektrowni jądrowych. Protest zorganizowali obrońcy klimatu m.in. z polskiej fundacji FOTA4Climate. Do protestujących dołączył klimatolog James Hansen.

Protest zebrał około 300 osób z całej Europy m.in. z Niemiec i Polski.

Według obrońców klimatu zamykanie działających elektrowni jądrowych spowoduje wzrost emisji dwutlenku węgla - gazu odpowiedzialnego za globalne ocieplenie. Stanie się tak ponieważ energia wytwarzana w elektrowniach jądrowych zostanie zastąpiona głównie energią z gazu ziemnego i węgla - informują działacze FOTA4Climate. Dotychczasowe wygaszanie elektrowni atomowych poskutkowało tym, że w pierwszej połowie b.r. najważniejszym źródłem energii w Niemczech był węgiel kamienny i brunatny.

Protest swoją obecnością wsparł wybitny klimatolog prof. James Hansen, który już w 1988 roku ostrzegał Kongres USA przed zmianami klimatu. W swoim przemówieniu prof. Hansen przestrzegał, że "znajdujemy się obecnie w przełomowym momencie historii. Jeśli pozbędziemy się niskoemisyjnej energii z atomu, przyszłe pokolenia mogą nas za to osądzić. Zamykanie sześciu, dobrze funkcjonujących reaktorów atomowych, które razem generują więcej niskoemisyjnego prądu niż wszystkie panele słoneczne w Niemczech, będzie wielkim krokiem w tył".

reklama
reklama

Podczas wydarzenia aktywiści FOTA4Climate wręczyli prof. Jamesowi Hansenowi nagrodę Climate Hero Award, "w uznaniu jego zasług w kwestii bezkompromisowego promowania rzetelnej wiedzy naukowej dotyczącej ochrony klimatu".

Podczas protestu przemówienia wygłosili przedstawiciele organizacji z kilkunastu krajów, w tym Princess Mthonbeni z Południowej Afryki (Africa4Nuclear), która zwróciła uwagę na ubóstwo energetyczne wielu krajów swojego kontynentu, któremu jest w stanie zapobiec rozwój niskoemisyjnej energii z atomu.

Z Polski głos zabrała m.in. Julia Gałosz z Młodzieżowej Rady Klimatycznej, która podkreśliła, że "powinniśmy inwestować i walczyć o stabilny i czysty miks energetyczny z energią jądrową w swojej podstawie. Potrzebujemy bezpieczeństwa energetycznego nawet wtedy, gdy nie wieje wiatr i nie świeci słońce".

Protest przed Bramą Brandenburską w Berlinie zorganizowali obrońcy klimatu m.in. z polskiej fundacji FOTA4Climate, propagujący pragmatyczną ekologię, przy współpracy z niemieckimi organizacjami: Nuclearia, Mothers for Nuclear, oraz StandUp For Nuclear.

"Energetyka jądrowa przeżywa w wielu miejscach na świecie swój renesans. Coraz więcej państw przekonuje się, że dekarbonizacja bez atomu nie jest możliwa" - podkreślają organizatorzy z FOTA4Climate.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (1)

  1. Parsifal7

    Przecież w Niemczech zawsze świeci słońce, podobnie jak uśmiech z twarzy nigdy nie znika. Tam ten problem nie istnieje.

Reklama