Przedstawiciel węgierskiego rządu zadeklarował również, że jego kraj będzie wspierał Azerbejdżan w rozmowach dotyczących zwiększenia możliwości ruchu bezwizowego między tym krajem a Unią Europejską.
Tak jednoznaczna deklaracja współpracy Węgier z Azerbejdżanem może być efektem powrotu rosyjskich planów budowy gazociągu Turkish Stream, o których pisaliśmy tutaj. Wybudowanie kolejnego gazociągu z rosyjskim gazem doprowadzi do wzmocnienia monopolistycznej pozycji Gazpromu. Węgrzy chcą temu zapobiec poprzez jak najszybsze porozumienie z Azerbejdżanem, które umożliwi budowę Południowego Korytarza Gazowego, przez który będzie mógł odbywać się transport gazu z azerskiego pola Shah Deniz.
W skład Południowego Korytarza Gazowego wejdą gazociągi: Południowokałkaski, Transanatolijski, Transadriatycki. Obecnie jest to jeden z bardzo niewielu europejskich projektów służących dywersyfikacji źródeł dostaw, który znajduje się w fazie realizacji. Uruchomienie tranzytu surowca tą trasą będzie niosło ze sobą wieloaspektowe korzyści – pozwoli nie tylko zmniejszyć uzależnienie od rosyjskiego błękitnego paliwa, ale stanie się również narzędziem nacisku w negocjacjach z Moskwą, trwale wpływając na architekturę bezpieczeństwa energetycznego Starego Kontynentu.
Zobacz także: Energa traci na tzw. ustawie wiatrakowej
Zobacz także: Litwa przegrywa z Gazpromem. Obniżka cen gazu dla Polski zagrożona?