Ukraińska dezinformacja
30 października agencja prasowa Unian powołując się na Siergieja Skrybkę, prezesa Sarmatii, poinformowała że PERN Przyjaźń podczas nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników tej spółki odmówił przyznania funduszy niezbędnych do zakończenia projektu rurociągu Odessa- Brody- Płock. Według Skrybki decyzja ta spowoduje utratę środków unijnych na wspomnianą inwestycję w wysokości około 120 mln euro oraz zagrozi dalszemu funkcjonowaniu Sarmatii ponieważ PERN nie zgodził się na jej dokapitalizowanie.
Depesza Unian bardzo szybko rozprzestrzeniła się w ukraińskim i rosyjskim Internecie a 31 października dotarła do Polski. W większości okraszono ją tytułami „Polska uśmierca rurociąg Odessa- Brody- Płock”. Jak się okazuje informacje zawarte w tej publikacji noszą znamiona dezinformacji.
PERN chce kontynuować projekt
Według informacji uzyskanych przez Defence24.pl przedstawiciel PERN podczas nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników jednoznacznie zaznaczył, że polska spółka gotowa jest kontynuować projekt i wyraża zgodę na dalszą działalność spółki Sarmatia. Relację jaką przekazał agencji Unian z tego wydarzenia pan Siergiej Skrybka - a dotyczącą groźby dalszego funkcjonowania Sarmatii- można więc włożyć między bajki.
Ukraińcy nie chcieli przeznaczyć środków finansowych na projekt
Warto zastanowić się z jakiego powodu prezes Skrybka nadał sprawie bieg w sposób wyraźnie obciążający Polaków. Według naszych informacji głównym powodem, dla którego to zrobił była kwestia podwyższenia kapitału spółki Sarmatia. Otóż strona ukraińska zaproponowała, aby udziały przez nią obejmowane zostały pokryte aportem w postaci akwizycji gruntu i sporządzenia projektu rurociągu w części przebiegającej przez Ukrainę. Innymi słowy Ukraińcy nie zamierzali wydać na projekt Odessa- Brody- Płock własnych środków finansowych jednocześnie przenosząc winę za niepowodzenia inwestycji na stronę polską, która w takim układzie także nie chciała wykładać swoich pieniędzy...
Studium wykonalności groźne dla polskiego bezpieczeństwa energetycznego
To niejedyna kwestia, która poróżniła stronę polską i ukraińską. Okazuje się bowiem, że Skrybka próbował na nadzwyczajnym zgromadzeniu wspólników przeforsować studium wykonalności, w którym nie zawarto postulatów PERN. Przegłosowanie tego dokumentu mogło zagrozić polskiemu bezpieczeństwu energetycznemu ponieważ spółka Sarmatia nie dokonała niezbędnych analiz wpływu Euroazjatyckiego Korytarza Transportu Ropy Naftowej na budowany w Gdańsku Naftoport oraz rurociąg pomorski. Z tego powodu PERN postanowił zablokować głosowanie do czasu zaktualizowania studium wykonalności o wspomniane elementy.
Nierealny harmonogram i problemy z rentownością
Niesprawiedliwe wydaje się także obciążanie strony polskiej winą za utratę środków unijnych na rurociąg Odessa- Brody- Adamowo. Według naszych informacji negatywne ustosunkowanie się Polaków do kluczowych punktów nadzwyczajnego zgromadzenia partnerów Sarmatii wynikało także z tego powodu, że zaproponowany przez Skrybkę harmonogram inwestycji był czasowo niemożliwy do zrealizowania, co przekładało się właśnie na brak możliwości wykorzystania unijnych środków. Tymczasem ich brak stwarza poważne problemy ponieważ Sarmatia jest nierentowna. Na chwilę obecną spółka nie dysponuje żadnymi kontraktami bądź listami intencyjnymi.
W świetle powyższych faktów wydaje się, że nie można jeszcze spisywać projektu Euroazjatyckiego Korytarza Transportu Ropy Naftowej na straty. Faktycznie przeżywa on liczne problemy jednak wiele z nich wywołał swoim postępowaniem partner ukraiński. Przy odrobinie dobrej woli można je jeszcze przezwyciężyć.