Warto przypomnieć, dlaczego powyższa kwestia ma tak istotne znaczenie dla rządu w Kijowie - w końcówce lipca br. Aleksander Swetelik, wiceminister energetyki i przemysłu węglowego, poinformował, że Ukraina zwróciła się z prośbą o zbadanie możliwości transportu gazu ziemnego z Litwy na Ukrainę za pomocą białoruskiej infrastruktury przesyłowej. Sprawa jest jednak problematyczna, ponieważ tamtejszy system przesyłowy należy do rosyjskiego Gazpromu, który według litewskiego ministra energetyki, z powodów politycznych utrudnia całe przedsięwzięcie. Budowa GIPL mogłaby w pewnym stopniu stanowić remedium na opisany powyżej problem.
Projekt GIPL obejmuje budowę gazociągu prowadzącego z litewskiej miejscowości Jawniuny do stacji kompresorowej w Rembelszczyźnie oraz nowej tłoczni gazu w Gustorzynie. W październiku 2014 otrzymał on od Komisji Europejskiej status priorytetowego, natomiast w maju 2015 poinformowano, że Gaz - System oraz litewski operator AB Amber Grid, podpisały trójstronną umowę z Agencją Wykonawczą ds. Innowacyjności i Sieci, dotyczącą udzielenia pomocy finansowej w wysokości 10,6 mln euro na realizację prac przygotowawczych. Długość połączenia będzie wynosiła 534 km, a roczna przepustowość około 2,4 mld m3 w kierunku polskim (z możliwością zwiększenia do 4 - 4,1) oraz 1,4 - 1,7 mld m3 w kierunku litewskim. Interkonektor zwiększy możliwości eksportowe terminalu LNG w Świnoujściu oraz pozwoli zmniejszyć energetyczną izolację państw bałtyckich. Będzie również stanowił element Korytarza Północ - Południe, którego realizacja ma strategiczne znaczenie dla naszego kraju.
Zobacz także: Czesi nie chcą blokować Nord Stream II
Zobacz także: Turkish Stream: Rosja zawiesza projekt