Reklama

O sprawie poinformował minister rozwoju regionalnego Ukrainy Giennadij Zubkow. Jego słowa cytuje agencja Interfax – Ukraina:

- Dla nas ważne są dostawy turkmeńskiego gazu. Musimy znaleźć racjonalny sposób na jego dostawę. Gaz to nie jedyny obszar potencjalnej współpracy energetycznej z Turkmenistanem. Teraz prowadzimy negocjacje dotyczące dostaw turkmeńskiej ropy – stwierdził polityk.

- Ropę naftową można transportować [z Turkmenistanu – przyp. red.] statkami, drogą morską, w celu zdywersyfikowania dostaw [rurociągowych – przyp. red.] – podkreślił Zubkow.

Do rewelacji Interfaxu należy podchodzić z rezerwą. Import turkmeńskiej ropy byłby najprawdopodobniej ekonomicznie nieopłacalny dla strony ukraińskiej, gdyby faktycznie miał się odbywać przez Morze Kaspijskie, Azerbejdżan, Gruzję (ropociąg Baku-Supsa) i Morze Czarne. Chyba, że przesył byłby realizowany z wykorzystaniem infrastruktury rosyjskiej, ale w takim wypadku przedsięwzięcie nie miałoby większego sensu.

Zobacz także: W 2016 Ukraina zamierza zrezygnować z rosyjskiego gazu

Zobacz także: Rosja: Brak środków na rurociągi. Co z eksportem ropy do UE?

 

 

Reklama

Komentarze

    Reklama