Gaz
Turcja kupuje coraz więcej rosyjskiego gazu
Rosyjskie media informują, że w 2017 roku znacząco wzrósł wolumen rosyjskiego gazu tłoczonego m.in. do Turcji.
Z komunikatu przesłanego przez Gazprom wynika, że w okresie 01.01 - 15.10 Turcy zakupili o 23,4% więcej surowca, niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Podobnie wygląda sytuacja w kilku europejskich krajach, znajdują się wśród nich m.in. Węgry (+26,3%), Grecja (+14,1%), Bułgaria (+8,6%) oraz Serbia (+29,7%).
W kontekście dostaw rosyjskiego gazu do Turcji warto przypomnieć o rurociągu Turkish Stream. Obydwa kraje rozpoczęły rozmowy nt. realizacji projektu pod koniec 2014 roku, gdy Moskwa zrezygnowała z budowy gazociągu South Stream (biegnącego przez Bułgarię) po sprzeciwie Komisji Europejskiej. W realizacji wspólnego przedsięwzięcia na pewien czas przeszkodził kryzys polityczny na linii Moskwa-Ankara. Wraz jednak z normalizacją stosunków w lecie ubiegłego roku strony wznowiły kontakty w sprawie inwestycji.
W październiku 2016 roku w Stambule Rosja i Turcja podpisały porozumienie międzyrządowe dotyczące budowy gazociągu Turecki Potok. W dokumencie jest mowa o budowie dwóch nitek. Długość odcinka lądowego w Turcji ma wynosić około 180 km. Prezes Gazpromu, Aleksiej Miller mówił we wrześniu 2016 roku, że strona turecka zaoferowała możliwość dostarczania gazu przez Turecki Potok do granicy turecko-greckiej. W maju br. Rosja przystąpiła do budowy morskiego odcinka gazociągu.
Zobacz także: Prezydent Czech: Ropa i gaz w zamian za legalizację aneksji Krymu
Zobacz także: Przez Nord Stream płynie coraz więcej gazu