Reklama

Górnictwo

Fot. Energetyka24

Tobiszowski dla Energetyka24 TV: 20 listopada rozstrzygnie się przyszłość KHW

W rozmowie z Energetyka24.com sekretarz stanu w Ministerstwie Energii, Grzegorz Tobiszowski, podkreślił, że przyszłość Katowickiego Holdingu Węglowego rozstrzygnie się w okolicach 20 listopada. Odniósł się także do kwestii takich jak straty Polskiego Grupy Górniczej czy zaskarżenie przez Czechy polskiego wsparcia dla węgla.

„Kwoty, które mają być zaangażowane przy restrukturyzacji Katowickiego Holdingu Górniczego (KHW) są od paru miesięcy niezmienne. To jest wielkość siedmiuset milionów złotych i to podtrzymujemy. Natomiast, jeśli chodzi o strukturę, w której KHW w ramach restrukturyzacji będzie funkcjonował, to się rozstrzygnie w okolicach 20 listopada. Dlaczego dopiero w okolicach 20 listopada? Bowiem rozpoczynamy w tym tygodniu, już właściwie rozpoczęliśmy, konsultacje z instytucjami finansowymi, których głos będzie bardzo ważny, ponieważ musimy z nimi wypracować pewną wizję procesu w ramach biznesplanu” – stwierdził sekretarz stanu w Ministerstwie Energii, Grzegorz Tobiszowski w rozmowie z Energetyka24.com.

„Jeśli będą warunki do synergii KHW z Polską Grupą Górniczą (PGG), no to będziemy ten projekt brać poważnie pod uwagę i przedłożymy to stronie społecznej do rozmów, bo tak się umówiliśmy. I te rozmowy właśnie będą w okolicy 20 listopada” – dodał polityk. 

„Natomiast jeśli korzystniejszy będzie projekt samodzielnego funkcjonowania KHW, to my będziemy wtedy przedkładać taki projekt” – dodał Tobiszowski.

„Dzisiaj bardzo mocno podsumowujemy prawnie obydwa projekty, stąd wiemy jedno – pochłonie to na pewno siedemset milionów złotych. Natomiast co do wariantu w okolicach 20 listopada będziemy to rozstrzygać w rozmowie ze stroną społeczną” – stwierdził sekretarz stanu w Ministerstwie Energii.

Grzegorz Tobiszowski w rozmowie z Energetyka24.com odniósł się również do zarzutów prasowych odnośnie wyników PGG. 

„Miliard złotych [strat PGG na koniec br. – przyp. red.], który został wskazany przez media, był zaskoczeniem dla wielu, dlatego że ja niedawno z mównicy sejmowej miałem okazję prezentować sytuację Polskiej Grupy Górniczej. W związku z zapytaniem posłów Platformy Obywatelskiej podawałem dokładnie wielkości, które mają miejsce, plan inwestycyjny etc.  Możemy dziś powiedzieć, że mamy pewien odchył, jeśli chodzi o wynik ujemny w biznesplanie [PGG – przyp. red.], bo my zakładaliśmy, że ten rok będzie zamknięty minusem, dlatego że zastaliśmy właściwie spółkę w upadłości. I nasze założenia wyjścia [z kłopotów finansowych przez PGG – przyp. red.] to rok 2018, pierwszy stycznia. Stąd ten wynik ujemny, który ma być na pewnym poziomie w tym roku, to on jest zakładany” – tłumaczył Tobiszowski w rozmowie z Energetyka24.com.

„Odchył [od planu funkcjonowania PGG – przyp. red.] na dzisiaj jest przewidywany o niecałe 10 proc. Natomiast nie jest to miliard złotych. Miliard to jest praktycznie o 50 proc. więcej i na pewno takiego wyniku nie będzie, to już mogę w 100 procentach powiedzieć. Nie wiem, dlaczego ta wiadomość się pojawiła w mediach” – dodał sekretarz stanu w Ministerstwie Energii.

„Natomiast jeżeli chodzi o funkcjonowanie Polskiej Grupy Górniczej, to muszę powiedzieć, że mamy do czynienia  z pewnymi negatywnymi zdarzeniami losowymi, które mają miejsce w sektorze węgla kamiennego, czyli w kopalni Halemba, czy w ramach zachwiania sprzedaży z Piasta i Ziemowita” – stwierdził polityk. 

„Zaczynamy wychodzić na prostą i informacje, które spłynęły aktualne we wrześniu, a już mamy wstępne aktualne z października, one są pozytywne. Ja powiem, że to nie jest tak, że możemy mówić o Polskiej Grupie Górniczej w samych superlatywach, że już jest świetnie i należy w cudzysłowie otwierać korki szampana. Nie, to nie jest taka sytuacja. Natomiast jesteśmy skupieni na realizacji planu i myślę, że idzie to w dobrym kierunku” – dodał Tobiszowski.

„Natomiast trzeba być konsekwentnym i dalej utrzymywać wysiłek inwestycyjny, organizacyjny i budować nowy system sprzedaży, który się rozpoczął, jeżeli chodzi o kontrahentów. I jak na razie - powiem szczerze – mam pozytywne odczucia jeśli chodzi o rok przyszły” – podkreślił sekretarz stanu w Ministerstwie Energii.

Grzegorz Tobiszowski w rozmowie z Energetyka24.com odniósł się także do informacji mówiących o zaskarżeniu do KE polskiego wsparcia dla górnictwa przez Czechy.

„Nie rozumiemy tych działań, dlatego że my generalnie przedkładamy nasze materiały w Brukseli w ramach notyfikacji, tam na razie – nie chwaląc dnia przed zachodem słońca – mamy dobre informacje. I tak po cichutku liczymy, że w tym roku notyfikacja powinna być przyjęta, stąd to ich zaskarżenie jest dla nas zdumiewające, bo my nawet nie funkcjonujemy na rynku czeskim, a więc my nie jesteśmy w konkurencji z czeskim węglem. Bardziej Francuzi, z tego, co wiem, podjęli pewne działania. Jest to raczej dla nas niezrozumiałe i tak to bardziej obserwujemy jako też troszkę widzowie, ponieważ nie jesteśmy na razie pytani o wyjaśnienia” – skonkludował Tobiszowski.

Zobacz także: Górniczy potentat z gigantyczną stratą. ,,ME rozpatruje plan awaryjny”

Rozmowę przeprowadzono podczas XXIV konferencji EuroPOWER.

Reklama

Komentarze

    Reklama